GlownyBaner

Witam na
"Rozwijam się"

Serwis traktuje przede wszystkim o rozwoju osobistym człowieka. Znajdziesz tu artykuły, kursy, szkolenia, warsztaty, wskazówki, ebooki i inne formy przekazywania wiedzy nt. jak dbać i rozwijać się w sferze umysłowej i psychicznej ale i również uczuciowej i duchowej. Dbając o ciało i zachowując równowagę w każdej ze sfer życia możemy spokojnie kroczyć dalej zachowując zdrowe relacje z otaczającymi nas ludźmi.

Jak przyciągać do siebie właściwych ludzi?

Autorem artykułu jest Sebastian Schabowski


Prawdopodobnie chcesz mieć w swoim otoczeniu fantastycznych ludzi. Pewnie już z wieloma takimi masz kontakt... Jaka jest jedna cecha, która jak magnes przyciąga do nas właściwych ludzi? *** Jest nią dojrzałość. Pozwól, że wyjaśnię, o co mi chodzi...

Prawdopodobnie chcesz mieć w swoim otoczeniu fantastycznych ludzi. Pewnie już z wieloma takimi masz kontakt...

Jaka jest jedna cecha, która jak magnes przyciąga do nas właściwych ludzi?

*** Jest nią dojrzałość.

Pozwól, że wyjaśnię, o co mi chodzi...

Nie mówimy tu o dojrzałości fizycznej - chodzi o tę psychiczną, intelektualną.

Tę dojrzałość można osiągnąć w dowolnym wieku.

Zwykle ludzie dochodzą do takiego stanu po wielu latach prób i błędów, ale spotkałem też osoby w wieku 14, czy 17 lat, które dojrzałością przewyższają większość dorosłych.

Co (między innymi) składa się na dojrzałość?

Odpowiedzialność. Dojrzali nie obwiniają innych za własne błędy, nie narzekają, wiedzą, że mają kontrolę nad swoim życiem i że to od nich zależą ich rezultaty.

Stabilność emocjonalna. Dojrzali nie popadają w gniew, nie obrażają się. Wiedzą, że są odpowiedzialni również za swoje emocje i że niepotrzebne wytwarzanie negatywnych stanów emocjonalnych niczemu nie służy.

Optymizm. Potrafią doceniać piękno w otaczającym ich świecie, znajdować dobre strony różnych sytuacji. Wiedzą, że ich najlepsze dni są dopiero przed nimi.

Rozumienie różnych punktów widzenia. Dojrzali potrafią użyć empatii, by zrozumieć innych ludzi, ich punkty widzenia, przekonania itd.

Wysokie poczucie własnej wartości. Dojrzali wiedzą, że jeśli czegoś bardzo pragną, to prawdopodobnie są w stanie to osiągnąć. Lubią siebie i są zadowoleni ze swojego życia.

Dlaczego dojrzałość działa jak magnes na właściwych ludzi? Bo ci właściwi ludzie poznają, że Ty to kolejny "swój człowiek". Poprzez obserwacje Twoich reakcji na różne sytuacje będą w stanie wyczuć, że macie wiele wspólnego...

Dzięki temu będzie Ci się świetnie rozmawiało, czy też współpracowało z innymi dojrzałymi ludźmi (a im z Tobą).
---

Sebastian Schabowski - twórca internetowego kursu osiągania niezależności finansowej, darmowego biuletynu sukcesu i wielu innych projektów...

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wierzę w siebie

Autorem artykułu jest aneta sladowska


Jesteś wart wszystkiego co najlepsze - uwierz w to, uwierz w siebie. Masz moc w sobie. Jesteś wyjątkowy. Nie ważne co mówią inni. Ty, właśnie Ty, tu i teraz, Jesteś piękny, jesteś jedyny w swoim rodzaju. Pokochaj siebie takim, jakim Jesteś, bo nie ma drugiego takiego. Jesteś potrzebny! Gdybyś nie był potrzebny, nie było by Cię wcale!

 

Człowiek, który nie wierzy w siebie, gotów jest uwierzyć we wszystko Władysław Grzeszczyk — Parada paradoksów

Uwierzyć w siebie, to poczuć swoją wartość w sobie, która jest niezależna od opinii innych ludzi. Człowiek, który naprawdę wierzy w siebie nie musi o tym mówić, przekonywać innych, dla niego wiara w siebie jest stanem naturalnym. Niskie poczucie własnej wartości, a tym samym brak wiary w siebie nie wzięło się z niczego, pamiętaj, że to nie jest twój naturalny stan i możesz to zmienić.

Nieśmiałość, brak pewności siebie, brak wiary, że coś jest możliwe - jest chorobą, która zaczęła powstawać jeszcze w bardzo wczesnym dzieciństwie, a niestety do ugruntowania tej choroby przyczynili się nasi rodzice, opiekunowie, najbliższe otoczenie. Od dziecka mówiono ci, że nie zasługujesz, nie jesteś wart, jesteś do niczego. Informacje te, tak głęboko zakotwiczyły się w twojej podświadomości, ze zacząłeś wierzyć, że jest to prawda, a twoja naturalna pewność i wiara w siebie zostały zupełnie rozbite. To nie koniec świata, te puzzle można jeszcze poskładać. Czy będzie to krótki czy długi proces zależy od tego jak długo okres gruntowania negatywnych przekonań trwał i jak głęboko wbił się do twojej podświadomości, oraz od tego jak bardzo pragniesz uwierzyć w siebie. To nie jest twoja wina, że nie wierzysz w siebie, ani nikogo z twojego otoczenia, oni po prostu nie wiedzieli, że czynią ci krzywdę, sami również byli ofiarami sposobu myślenia swojego najbliższego otoczenia. Możesz to zmienić, możesz uwierzyć w siebie, nabrać pewności i sięgać, po co tylko zechcesz. Na początek uwierz, że taka zmiana jest w ogóle możliwa.

Zrób eksperyment, powtarzaj sobie codziennie cokolwiek chciałbyś zrobić albo przy spontanicznych stanach „niemocy” te krótkie trzy słowa: mogę, potrafię, zrobię to, i zobacz, co stanie się po miesiącu. Twoja wiara w siebie powinna wzrosnąć. Jeżeli ciągle masz taką upartą podświadomość, że boi się zaakceptować nowe informacje, to do: „mogę, potrafię, zrobię to”, dodaj: „zasługuje na przejawienie swojej mocy”, „wiara w siebie jest moim naturalnym stanem”, „zasługuję na wszystko co najlepsze”, „bóg wierzy we mnie, zatem czemu ja mam w siebie nie wierzyć, przecież stworzył mnie na swój obraz i podobieństwo”, albo dobrze tez działa: „skoro on potrafi (się tego nauczyć, to zrobić) to ja też. Wspaniała jest również afirmacja „ja (imię) …kocham siebie”, dlatego, że nasza niemoc, brak wiary w siebie, wypływa z braku miłości do siebie, a tym samym do innych.

Człowiek ma często, przejęte od otoczenia, w którym wzrastał, skłonności do używania słów: to niemożliwe, nierealne, to głupie, nawet o tym nie myśl, co na pewno nie wpływa na ugruntowanie wiary w siebie, najlepiej byłoby wyłączyć się na odbiór innych i porostu wcale ich nie słuchać. Zrób eksperyment jak ktoś powie, że coś jest niemożliwe, zapytaj go, dlaczego tak myśli, niech ci to dokładnie wytłumaczy, wręcz naukowo, a potem opowiedz historyjkę np. jak nie wierzono w możliwość latania, a jednak okazało się to możliwe i chyba nie trzeba tego dalej objaśniać, bo wszyscy wiedzą, ze samoloty istnieją i można z nich korzystać. Zobacz jak sam podchodzisz do pomysłów i działań innych i weź pod uwagę to, że brak wiary w drugiego człowieka pojawia się zaraz po braku wiary w siebie.

        Oto kilka moich podpowiedzi jak wzmocnić swoją wiarę w siebie

Uwierz, że wszystko jest możliwe. Zanim powstał pierwszy samochód, istniał on wcześniej tylko w świecie możliwości.

Niech twoje myślenie będzie niezależne od myślenia innych, jeżeli myślą oni negatywnie. Im więcej wiary w tobie zacznie się pojawiać, tym więcej ludzi wierzących w ciebie pojawi się w twoim otoczeniu.

Nie wdawaj się w dyskusje na negatywne, przykre, „niemożliwe” tematy.

Nie musisz wszystkiego wiedzieć, nie musisz mieć zawsze ostatniego słowa, nie musisz mieć zawsze racji. Pewność siebie przejawia się nie w tym, że ktoś za wszelką cenę chce, żeby mu przyznano rację, a wręcz przeciwnie, bez tego czuje się on bezwartościowy, ale w umiejętności słuchania, a mimo to działania zgodnie z własnym sercem.

Staraj się być zawsze miły, uśmiechnięty, życzliwy. To nic nie kosztuje, a bardzo podnosi twój wizerunek w oczach innych.

Ludzie są dla ciebie bezpieczni, nawet, jeśli ktoś cię ugryzie słownie lub bezpośrednio zrozum jego postępowanie, jest ono tylko obroną przed brakiem wiary w siebie.

Mów komplementy, jeżeli tylko coś ci się w kimś spodoba. Ludzie są naszym odbiciem lustrzanym, dlatego to, co widzisz w innych nosisz też w sobie. Jeżeli coś, cię w kimś złości to też to masz w sobie, dlatego zamień to od razu na pozytywną afirmację.

Doceń to, co robisz, na co dzień, nawet, jeżeli są to według ciebie mało istotne sprawy. Niech upieczenie ciasta, zrobienie sałatki, lub zabawa z dzieckiem stanie się przedmiotem podziwu dla siebie samego i innych wobec ciebie. Miej na uwadze, że to działa również w drugą stronę-, kiedy inni to robią, też ich za to doceniaj.

Wybacz sobie i innym… Wybaczanie powoduje, że nie nosimy ze sobą balonika wypełnionego gniewem, przykrymi uwagami, żalami, przeszkodami, ale idziemy z pustymi i otwartymi rękoma oraz czystym sercem, gotowi na przyjęcie tego, co najlepsze.

Pokochaj siebie, a w siebie uwierzysz. Wiara w siebie to bezwarunkowa miłość do siebie, a co za tym idzie do innych ludzi. Tylko kochając siebie, możesz dać tę miłość innym. Wraz z miłością przychodzi zrozumienie własnych błędów, samoakceptacja i akceptacja oraz wiara we własną wspaniałość.

Podsumowując: wierzysz w siebie, kiedy znasz swoją wartość, czujesz się dobrze z osobą, którą jesteś, wiesz, że jesteś dobry w tym, co robisz, ale nikogo nie starasz się o tym przekonywać, porostu robisz to, co robisz, to, co lubisz i wiesz, że to jest słuszne. To, co robisz jest ważne dla ciebie i nie zależy ci na opinii innych ludzi, oni wcześniej czy później i tak docenią w końcu twoje działania, a potem nie będą już pamiętać o tym, co mówili ci wcześniej.

Ludzie, którzy tylko mówią jacy są dobrzy robią to, żeby sami siebie o tym przekonać, co z wiarą w siebie nie ma nic wspólnego

Osoby pewne siebie nic nie muszą udowadniać, ani sobie ani innym, oni po prostu tym są i to jest dla nich naturalny stan.

Warto w siebie wierzyć, choćby, dlatego, że jak mówi biblia wiara góry przenosi, a skoro wiara ma taka moc, to czemu tego nie spróbować?

Jak mówi Søren Kierkegaard „Bez wiary potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry"

Jeśli nie wierzymy we własne możliwości, to jak mamy zrealizować najśmielsze marzenia? Warząc we własną moc powodujesz przeskoczenie tego, co dla innych jest niemożliwe. Nie musisz już zganiać na kogoś jak coś się nie uda, tylko możesz podjąć próbę dokonania tego jeszcze raz, bo wiesz już, że to jest możliwe. Zauważ ile razy dziecko się przewróci się zanim zacznie chodzić. Uczmy się tej wiary od dzieci.

„Uparty wierzący potrafi wytłumaczyć absolutnie wszystko” jak mówi Anthony de Mello w „Śpiew ptaka”.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
Aneta Śladowska

Ps. Pamiętaj, że wierząc w siebie robisz co tylko chcesz, spełniasz swoje marzenia, jesteś wolny od stresów i napięć, jesteś przebojowy i atrakcyjny jeśli tylko zechcesz. Kiedy uwierzysz w siebie inni też zobaczą w tobie, to wszystko co widzisz w sobie.

Są rzeczy w które trzeba uwierzyć by je zobaczyć” Miguel de Cervantes

---

www.wierzewsiebie.com

www.blog.wierzewsiebie.com 

http://en-gb.facebook.com/aneta.sladowska 

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zwalczyć nieśmiałość

Czym jest nieśmiałość - Nieśmiałością nazywamy specyficzny stan psychiczny, występujący przeważnie w sytuacji, kiedy jesteśmy oceniani (sądzimy, że jesteśmy oceniani, spodziewamy się, że będziemy oceniani). Co w takim razie powinni robić ludzie nieśmiali?

Nieśmiałość

W dzisiejszych czasach nieśmiałość raczej utrudnia życie. Współczesny świat promuje ludzi przebojowych, potrafiących zaprezentować swoje możliwości w każdej sytuacji.

Objawy i cechy charakterystyczne związane z nieśmiałością

Nieśmiałość objawiać się może na różne sposoby. W większości przypadków ludzie nieśmiali w sytuacjach "kryzysowych" czują zakłopotanie, lęk i skrępowanie. Nie są w stanie zachowywać się na luzie, nie potrafią płynnie się wypowiedzieć lub wykonać nawet stosunkowo prostych czynności. Wymienionym wyżej symptomom towarzyszą też charakterystyczne dla stanu napięcia nerwowego objawy somatyczne: pocenie się, drżenie rąk, niekontrolowane napięcie mięśni (najczęściej twarzy), bóle brzucha itd. Konsekwencją nieprzyjemnych odczuć wynikających z nieśmiałości często bywa świadome lub podświadome unikanie sytuacji stresogennych. Osoby nieśmiałe często izolują się, wyłączają np. z życia towarzyskiego.

Przyczyny występowania nieśmiałości

Trudno o krótki i jednoznaczny wykaz przyczyn występowania nieśmiałości. Po pierwsze warto zaznaczyć, że każdy z nas jest w pewnym stopniu nieśmiały - każdy obawia się pewnych sytuacji, pewne okoliczności wywołują w nas mniejsze lub większe zakłopotanie. Problem pojawia się, kiedy zamiast naturalnych hamulców (dzięki którym życie społeczne wygląda tak a nie inaczej), mamy do czynienia z nieśmiałością chorobliwą.

O ile każdy z nas bywa nieśmiały w pewnych sytuacjach i nie ma w tym nic złego, o tyle nieśmiałość nadmierna jest zaburzeniem, które nierzadko utrudnia lub uniemożliwia normalne funkcjonowanie.

Przyczyny występowania nadmiernej nieśmiałości mogą być różne. Zwykle mówi się w tym kontekście m.in. o niskiej samoocenie, wysokich wymaganiach stawianych przez samego siebie lub przez otoczenie, przykrych doświadczeniach z przeszłości (ośmieszenie, odrzucenie), a także o cechach wrodzonych.

Jak pokonać nieśmiałość?

Każdy z nas w pewnym stopniu codziennie walczy z nieśmiałością. Dla osób raczej pewnych siebie i przebojowych oznacza to raczej zabawę i "przełamywanie się" w różnych mniej lub bardziej poważnych sytuacjach. Dla osób bardziej skrytych i skromnych, każda próba pokonania nieśmiałości to niemalże walka o życie.

Niezależnie od tego, czy nieśmiałość dokucza nam w trakcie wystąpień publicznych, zbliżeń intymnych, konfrontacji z innymi ludźmi czy w innych okolicznościach, warto z nią walczyć.

Podstawowym i współcześnie jednym ze skuteczniejszych sposobów na wyjście z nieśmiałości są ćwiczenia z zakresu NLP. Pamiętajmy jednak o tym, że nie każdy z nas musi być ekstrawertykiem, duszą towarzystwa i mistrzem przemawiania. Przyjmijmy, że wielu z nas ma nieco mniejszy temperament. Nie ulegajmy presji społecznej, która zmusza nas do postępowania wbrew samemu sobie.

-- Stopka

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Ziarno może skiełkować i wydać dorodny plon lub zasuszyć się i zginąć

Większość ludzi, będąc na którymś z etapów swojego życia, nagle zaczyna wyrażać pragnienie stania się kimś z rodzaju zamożnych. Pragnienie posiadania przewija się przez całe nasze życie i jest to naturalny odruch, gdyż wszyscy dążymy do pełniejszego życia. Jak nietrudno zauważyć, żyjemy w świecie materialnym, więc oparcie swojego rozwoju o rzeczy materialne wydaje się być w pełni uzasadnione.

Kiedy się bardziej zastanowimy, zauważymy, iż większość osób jest zainteresowana nie tyle staniem się osobą zamożną, co uzyskaniem produktu będącego efektem tej zamożności. Innymi słowy interesuje ich raczej produkt będący owocem zamożności. Łatwo to zauważyć, gdy choć trochę porozmawiamy z ludźmi o ich marzeniach. Mówią oni o pragnieniu pomagania innym, o posiadaniu poczucia bezpieczeństwa, o osiągnięciu spokoju ducha, o życiu według własnych zasad, o uwolnieniu się od konieczności codziennego zarobkowania, o doświadczaniu prawdziwego szczęścia. Większość ludzi ma takie oraz podobne marzenia i równocześnie większość z nich nigdy nie zrealizuje ich, ponieważ nie podejmą niezbędnych kroków, które mogłyby ziścić te marzenia.

Mechanizm doprowadzający do zamożności jest stosunkowo prosty, ale stanie się zamożną osobą, to już całkiem inna sprawa. Już w bardzo wczesnym stadium życia ludzie zostają uwarunkowani w taki sposób, że potencjał swoich możliwości uzależniają od warunków finansowych, więc całe życie skupieni są na przetrwaniu. Dla jednych to przetrwanie jest bardziej komfortowe, dla innych mniej. Niewielu jednak w pełni wykorzysta potencjał, z jakim się zrodzili. Ci, którym się to uda, będą żyli w obfitości, reszta natomiast zazna egzystencji nakreślonej przez finansowe trudy.

Skąd te ogromne różnice w osiąganych efektach? Być może odpowiedzią jest historyjka opowiedziana przez Patty Hansen.

„Obok siebie, w żyznej wiosennej glebie, leżały dwa ziarna. Pierwsze ziarno rzekło: „Chcę urosnąć. Chcę zapuścić korzenie głęboko w żyzną glebę zalegającą pode mną. Chcę, aby moje korzenie drążyły glebę coraz głębiej. Chcę rozwinąć mój delikatny kiełek jak chorągiew, aby ogłosić światu nadejście wiosny. Chcę poczuć na moich płatkach ciepło słońca i błogosławieństwo wczesnego poranka”. I zaczęło rosnąć.

Drugie ziarno rzekło: „Boję się. Jeśli zapuszczę swoje korzenie w grunt, nie wiem, co mnie spotka w ciemności. Jeżeli będę napierać w twardej glebie zalegającej nade mną, mogę uszkodzić swój delikatny kiełek. A co się stanie, jeśli pozwolę otworzyć się moim pączkom i ślimak będzie próbował je zjeść? A co będzie, gdy zacznę kwitnąć i nadejdzie dziecko, które wyrwie mnie z ziemi? O wiele lepiej dla mnie będzie poczekać, aż będzie bezpiecznie”. Zatem czekało.

Pewnego razu nadszedł kurczak, który grzebał w gruncie w poszukiwaniu pokarmu. Nagle znalazł wyczekujące ziarno i szybko je zjadł. Ci, którzy odrzucają możliwość podjęcia ryzyka, zostają pochłonięci przez życie”.

Jeśli należysz do tych, którzy zawsze chcieli być bogaci, ale trochę się obawiali podjęcia działania w tym kierunku, nadarza się okazja. Ta okazja nadarza się dzisiaj. To jest okazja na podjęcie decyzji i rozpoczęcie działania. Dzisiaj, a nie jutro. Zawsze jest tylko dzisiaj i jeśli odłożysz decyzję na jutro - to wiedz, że ono nigdy nie nadejdzie. Na granicy Zachodniej i Południowej Australii jest wielki napis zachęcający do wstąpienia do przygranicznej restauracji. Z daleka widać kuszące słowa: „Piwo za darmo”. Kiedy podjeżdżasz do parkingu, zauważasz nagle słowo napisane pod spodem małymi literami: „Jutro”.

Rozpocznij nowy etap w swoim życiu. Podejmij świadomą decyzję zerwania z tym, co miało miejsce w przeszłości, gdyż jej już i tak nie zmienisz, więc ile tak naprawdę jest ona warta? Nie poprzestań też na marzeniach usadowionych w przyszłości, gdyż ta jeszcze nie nadeszła, zatem nie możesz działać w przyszłości. Działać możesz jedynie tu i teraz.

Przestań robić to, co robiłeś dotychczas, jeśli nie pozwoliło Ci to osiągnąć oczekiwanych rezultatów. Jeżeli masz nawyki, które szkodzą Twojemu zdrowiu, jest mało prawdopodobne, że to zdrowie się polepszy, jeśli będziesz kontynuował te przyzwyczajenia. To samo dotyczy wszystkich innych sfer Twojego życia.

Przestań formułować niekończące się życzenia stania się osobą zamożną i zacznij coś robić w tym celu. Podejmij dzisiaj świadomą decyzję dokonania zmian i osiągnięcia w życiu finansowej niezależności, bycia zabezpieczonym i posiadania wolności wyboru. Podejmij świadomą decyzję usadowienia siebie na żyznym gruncie, rozpoczęcia wzrostu i wydania dorodnego plonu.

Najgorsze, co możesz zrobić, to obudzić się za dziesięć lat i zacząć rozważać, czego mogłeś dokonać w tym minionym okresie, gdybyś podjął świadomą decyzję dokonania zmian w swoim życiu w chwili, gdy przeczytałeś ten artykuł. Obecnie znajdujesz się na początku pasjonującej podróży, która wiedzie ku odzyskaniu utraconego potencjału. Wstań, by odzyskać pewność siebie, by użyć potencjału, z którym się urodziłeś, by zacząć kształtować swoją przyszłość według własnej koncepcji.

Victor Frankl uważa, że największa różnica pomiędzy istotami ludzkimi i zwierzętami istnieje w wolności wyboru. Jako ludzie jesteśmy całkowicie odpowiedzialni za swoje życie. Nasze zachowanie jest uzależnione od naszych decyzji, a nie od warunków, jakie nas otaczają. Posiadamy zdolność inicjatywy i odpowiedzialność - cechy, które warunkują to, co się dzieje w naszym życiu.

O AUTORZE: Robert Kiyosaki, autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała. Aby poznać prawie wszystkie sekrety Bogatego ojca i Roberta Kiyosaki, odwiedź stronę: www.bogatyojciec.pl.

Historia bogatego ojca

Miałem dwóch ojców – bogatego i biednego

Jeden był wykształcony i inteligentny, posiadał doktorat, a czteroletnie studia ukończył w czasie krótszym niż dwa lata. Następnie kontynuował studia na Stanford University, University of Chicago i Northwestern University – mając za każdym razem stypendium naukowe.

Drugi ojciec nigdy nie ukończył ósmej klasy.

Obaj odnieśli sukces w trakcie swojej kariery, ciężko pracując przez całe życie. Obaj mieli świetne dochody.

Jednak jeden z nich przez całe życie miał problemy finansowe, zaś drugi stał się jednym z najbogatszych ludzi na Hawajach.

Jeden z nich zmarł pozostawiając miliony dolarów swojej rodzinie, organizacjom charytatywnym i kościołowi. Drugi pozostawił w spuściźnie niezapłacone rachunki.

Obaj mężczyźni byli silni, wpływowi i posiadali charyzmę. Obydwaj służyli mi radą, ale nie doradzali tego samego.

Przeciwne punkty widzenia

To, że miałem za doradców dwóch ojców, pozwoliło mi rozważyć dwa przeciwne punkty widzenia: człowieka bogatego i biednego, chociaż w owym czasie bogaty ojciec nie był jeszcze bogaty, a biedny nie był jeszcze biedny.

Obaj dopiero rozpoczynali swoje kariery, borykając się z problemami finansowymi i rodzinnymi, ale już wtedy ich poglądy na temat pieniędzy znacząco się różniły.

Jeden z ojców mawiał: „Miłość do pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła”. Drugi: „Brak pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła”. Kochałem obu tych tak różniących się ojców i wiele myślałem o ich sprzecznych koncepcjach. Wiedziałem jednak, że muszę wybrać własną drogę.

Przemyślałem rady każdego ojca i dzięki temu zyskałem bezcenną wiedzę o potędze myśli i jej wpływie na ludzkie życie. Na przykład mój biedny ojciec zwykł mawiać: „Nie stać mnie na to”. Bogaty ojciec zabraniał mi używać tych słów. Nalegał, żebym raczej zastanowił się „Jak mogę to zdobyć?”. Pierwsze jest stwierdzeniem, a drugie pytaniem. Jedno zwalnia cię z myślenia, a drugie mobilizuje do wysiłku. Bogaty ojciec tłumaczył, że odruchowe wypowiadanie słów „Nie stać mnie na to” usypia umysł. Zadając zaś pytanie: „Jak mogę to zdobyć?” zaprzęgamy nasz umysł do pracy.

Ćwicz swój umysł

Bogaty ojciec nie miał na myśli tego, żebym kupował wszystko, na co mam ochotę. Chodziło mu o ćwiczenie umysłu – najwydajniejszego komputera na świecie. Cały czas powtarzał: „Mój umysł staje się potężniejszy każdego dnia, ponieważ ćwiczę go. Im jest silniejszy, tym więcej zarabiam”. Uważał, że mechaniczne wypowiadanie słów: „Nie stać mnie na to” jest oznaką umysłowego lenistwa.

Chociaż obaj ojcowie ciężko pracowali zauważyłem, że biedny ojciec wyłączał swój umysł, gdy poruszany był temat pieniędzy. Bogaty ojciec natomiast miał zwyczaj ciągle ćwiczyć swój umysł. W efekcie kondycja finansowa jednego ojca z czasem polepszała się, a drugiego pogarszała.

Myśli kształtują nasze życie

To, że miałem dwóch ojców pozwoliło mi zaobserwować, jaki wpływ miały myśli każdego z nich na życie, jakie wiedli. Zauważyłem, że ludzie rzeczywiście kształtują życie poprzez swoje myśli.

Być może potęga myśli nigdy nie zostanie zmierzona ani doceniona, ale dla mnie, jako młodego chłopca, stało się oczywiste, że bycie świadomym swoich myśli oraz sposób ich wyrażania to olbrzymia wartość.

Zauważyłem, że mój biedny ojciec nie był biedny z tego powodu, że mało zarabiał – gdyż zarabiał dużo – lecz z powodu swoich myśli i czynów. Dla mnie, jako młodego chłopca mającego dwóch ojców, było jasne, że muszę być bardzo ostrożny wybierając swoje myśli i decydując kogo powinienem słuchać – bogatego czy biednego ojca.

W wieku dziewięciu lat zdecydowałem się słuchać bogatego ojca i uczyć się od niego o pieniądzach. Robiąc tak, podjąłem tym samym decyzję, że nie będę słuchać biednego ojca – mojego prawdziwego ojca – mimo że to właśnie on zdobył wszystkie stopnie naukowe.

Różnice pomiędzy ojcami

Jeden z ojców jest multimilionerem. Drugi – ubogim człowiekiem. Dlaczego? To bardzo proste, gdyż wynika to z ich stosunku do pieniędzy i życia. Spójrz na różnice i sprawdź, do którego modelu pasujesz.



Biedny ojciec – Bogaty ojciec

Mój dom to aktywa - Mój dom to pasywa

Bogaty ojciec powiedział: „Aktywa wkładają pieniądze do twojej kieszeni, a pasywa je stamtąd wyciągają". Ludzie zbyt często nazywają swoje pasywa aktywami. Poznanie różnicy pomiędzy aktywami a pasywami jest bardzo istotne.

Nie stać mnie na to - Jak mogę to zdobyć?

Zdanie: „Nie stać mnie na to” powoduje, że przestajesz o tym myśleć. Gdy zadajesz właściwe pytanie, umysł otwiera się i poszukuje odpowiedzi.

Przyczyną, dla której nie jestem bogaty, jesteście wy, dzieci. - Przyczyną, dla której muszę być bogaty, jesteście wy, dzieci.

Pieniądze mnie nie interesują. - Pieniądze to potęga.

W sprawach dotyczących pieniędzy bądź ostrożny, nie ryzykuj. - Naucz się jak zarządzać ryzykiem.

Sobie płać na końcu. - Sobie płacę na początku.

Bogaty ojciec zawsze odkładał pewien procent od każdego otrzymanego dochodu. Lokował te pieniądze na rachunku inwestycyjnym i finansował nimi zakup aktywów. Biedny ojciec wydawał od razu wszystkie pieniądze i nie miał już nic na inwestycje.

Uważał, że firma, dla której pracował lub państwo powinny zaspokajać jego potrzeby finansowe. - W sprawach pieniędzy polegał na sobie i był odpowiedzialny za swoje finanse.

Był skoncentrowany wyłącznie na wiedzy akademickiej. - Skupiał się zarówno na praktycznych umiejętnościach finansowych, jak i na wiedzy akademickiej.

Operował wyłącznie słownictwem akademickim. - Nauczył się pojęć z dziedziny finansów – „Własne słowa to najwartościowsze narzędzia”.

Pracował dla pieniędzy. - Pieniądze pracowały dla niego.

Myślał, że zarobienie większych pieniędzy rozwiąże jego problemy finansowe. - Wiedział, że edukacja finansowa jest lekarstwem na problemy finansowe. „Nieistotne, ile pieniędzy zarabiasz - ważne jest, ile z tych pieniędzy zatrzymujesz i na jak długo”.



Zrozumienie różnicy pomiędzy podejściem bogatego i biednego ojca jest pierwszym krokiem do finansowej wolności.

Aby zrozumieć, jak porzucić mentalność biednego ojca i przyjąć sposób myślenia bogatego ojca, poznaj proponowane przez nas narzędzia, które pomogą ci podczas podróży do finansowej wolności.

O AUTORZE: Robert Kiyosaki, autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała. Aby poznać prawie wszystkie sekrety Bogatego ojca i Roberta Kiyosaki, odwiedź stronę: www.bogatyojciec.pl.

Poleć nas: Twitter Facebook

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Free Samples By Mail