GlownyBaner

Witam na
"Rozwijam się"

Serwis traktuje przede wszystkim o rozwoju osobistym człowieka. Znajdziesz tu artykuły, kursy, szkolenia, warsztaty, wskazówki, ebooki i inne formy przekazywania wiedzy nt. jak dbać i rozwijać się w sferze umysłowej i psychicznej ale i również uczuciowej i duchowej. Dbając o ciało i zachowując równowagę w każdej ze sfer życia możemy spokojnie kroczyć dalej zachowując zdrowe relacje z otaczającymi nas ludźmi.

Jak przyciągać do siebie właściwych ludzi?

Autorem artykułu jest Sebastian Schabowski


Prawdopodobnie chcesz mieć w swoim otoczeniu fantastycznych ludzi. Pewnie już z wieloma takimi masz kontakt... Jaka jest jedna cecha, która jak magnes przyciąga do nas właściwych ludzi? *** Jest nią dojrzałość. Pozwól, że wyjaśnię, o co mi chodzi...

Prawdopodobnie chcesz mieć w swoim otoczeniu fantastycznych ludzi. Pewnie już z wieloma takimi masz kontakt...

Jaka jest jedna cecha, która jak magnes przyciąga do nas właściwych ludzi?

*** Jest nią dojrzałość.

Pozwól, że wyjaśnię, o co mi chodzi...

Nie mówimy tu o dojrzałości fizycznej - chodzi o tę psychiczną, intelektualną.

Tę dojrzałość można osiągnąć w dowolnym wieku.

Zwykle ludzie dochodzą do takiego stanu po wielu latach prób i błędów, ale spotkałem też osoby w wieku 14, czy 17 lat, które dojrzałością przewyższają większość dorosłych.

Co (między innymi) składa się na dojrzałość?

Odpowiedzialność. Dojrzali nie obwiniają innych za własne błędy, nie narzekają, wiedzą, że mają kontrolę nad swoim życiem i że to od nich zależą ich rezultaty.

Stabilność emocjonalna. Dojrzali nie popadają w gniew, nie obrażają się. Wiedzą, że są odpowiedzialni również za swoje emocje i że niepotrzebne wytwarzanie negatywnych stanów emocjonalnych niczemu nie służy.

Optymizm. Potrafią doceniać piękno w otaczającym ich świecie, znajdować dobre strony różnych sytuacji. Wiedzą, że ich najlepsze dni są dopiero przed nimi.

Rozumienie różnych punktów widzenia. Dojrzali potrafią użyć empatii, by zrozumieć innych ludzi, ich punkty widzenia, przekonania itd.

Wysokie poczucie własnej wartości. Dojrzali wiedzą, że jeśli czegoś bardzo pragną, to prawdopodobnie są w stanie to osiągnąć. Lubią siebie i są zadowoleni ze swojego życia.

Dlaczego dojrzałość działa jak magnes na właściwych ludzi? Bo ci właściwi ludzie poznają, że Ty to kolejny "swój człowiek". Poprzez obserwacje Twoich reakcji na różne sytuacje będą w stanie wyczuć, że macie wiele wspólnego...

Dzięki temu będzie Ci się świetnie rozmawiało, czy też współpracowało z innymi dojrzałymi ludźmi (a im z Tobą).
---

Sebastian Schabowski - twórca internetowego kursu osiągania niezależności finansowej, darmowego biuletynu sukcesu i wielu innych projektów...

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wierzę w siebie

Autorem artykułu jest aneta sladowska


Jesteś wart wszystkiego co najlepsze - uwierz w to, uwierz w siebie. Masz moc w sobie. Jesteś wyjątkowy. Nie ważne co mówią inni. Ty, właśnie Ty, tu i teraz, Jesteś piękny, jesteś jedyny w swoim rodzaju. Pokochaj siebie takim, jakim Jesteś, bo nie ma drugiego takiego. Jesteś potrzebny! Gdybyś nie był potrzebny, nie było by Cię wcale!

 

Człowiek, który nie wierzy w siebie, gotów jest uwierzyć we wszystko Władysław Grzeszczyk — Parada paradoksów

Uwierzyć w siebie, to poczuć swoją wartość w sobie, która jest niezależna od opinii innych ludzi. Człowiek, który naprawdę wierzy w siebie nie musi o tym mówić, przekonywać innych, dla niego wiara w siebie jest stanem naturalnym. Niskie poczucie własnej wartości, a tym samym brak wiary w siebie nie wzięło się z niczego, pamiętaj, że to nie jest twój naturalny stan i możesz to zmienić.

Nieśmiałość, brak pewności siebie, brak wiary, że coś jest możliwe - jest chorobą, która zaczęła powstawać jeszcze w bardzo wczesnym dzieciństwie, a niestety do ugruntowania tej choroby przyczynili się nasi rodzice, opiekunowie, najbliższe otoczenie. Od dziecka mówiono ci, że nie zasługujesz, nie jesteś wart, jesteś do niczego. Informacje te, tak głęboko zakotwiczyły się w twojej podświadomości, ze zacząłeś wierzyć, że jest to prawda, a twoja naturalna pewność i wiara w siebie zostały zupełnie rozbite. To nie koniec świata, te puzzle można jeszcze poskładać. Czy będzie to krótki czy długi proces zależy od tego jak długo okres gruntowania negatywnych przekonań trwał i jak głęboko wbił się do twojej podświadomości, oraz od tego jak bardzo pragniesz uwierzyć w siebie. To nie jest twoja wina, że nie wierzysz w siebie, ani nikogo z twojego otoczenia, oni po prostu nie wiedzieli, że czynią ci krzywdę, sami również byli ofiarami sposobu myślenia swojego najbliższego otoczenia. Możesz to zmienić, możesz uwierzyć w siebie, nabrać pewności i sięgać, po co tylko zechcesz. Na początek uwierz, że taka zmiana jest w ogóle możliwa.

Zrób eksperyment, powtarzaj sobie codziennie cokolwiek chciałbyś zrobić albo przy spontanicznych stanach „niemocy” te krótkie trzy słowa: mogę, potrafię, zrobię to, i zobacz, co stanie się po miesiącu. Twoja wiara w siebie powinna wzrosnąć. Jeżeli ciągle masz taką upartą podświadomość, że boi się zaakceptować nowe informacje, to do: „mogę, potrafię, zrobię to”, dodaj: „zasługuje na przejawienie swojej mocy”, „wiara w siebie jest moim naturalnym stanem”, „zasługuję na wszystko co najlepsze”, „bóg wierzy we mnie, zatem czemu ja mam w siebie nie wierzyć, przecież stworzył mnie na swój obraz i podobieństwo”, albo dobrze tez działa: „skoro on potrafi (się tego nauczyć, to zrobić) to ja też. Wspaniała jest również afirmacja „ja (imię) …kocham siebie”, dlatego, że nasza niemoc, brak wiary w siebie, wypływa z braku miłości do siebie, a tym samym do innych.

Człowiek ma często, przejęte od otoczenia, w którym wzrastał, skłonności do używania słów: to niemożliwe, nierealne, to głupie, nawet o tym nie myśl, co na pewno nie wpływa na ugruntowanie wiary w siebie, najlepiej byłoby wyłączyć się na odbiór innych i porostu wcale ich nie słuchać. Zrób eksperyment jak ktoś powie, że coś jest niemożliwe, zapytaj go, dlaczego tak myśli, niech ci to dokładnie wytłumaczy, wręcz naukowo, a potem opowiedz historyjkę np. jak nie wierzono w możliwość latania, a jednak okazało się to możliwe i chyba nie trzeba tego dalej objaśniać, bo wszyscy wiedzą, ze samoloty istnieją i można z nich korzystać. Zobacz jak sam podchodzisz do pomysłów i działań innych i weź pod uwagę to, że brak wiary w drugiego człowieka pojawia się zaraz po braku wiary w siebie.

        Oto kilka moich podpowiedzi jak wzmocnić swoją wiarę w siebie

Uwierz, że wszystko jest możliwe. Zanim powstał pierwszy samochód, istniał on wcześniej tylko w świecie możliwości.

Niech twoje myślenie będzie niezależne od myślenia innych, jeżeli myślą oni negatywnie. Im więcej wiary w tobie zacznie się pojawiać, tym więcej ludzi wierzących w ciebie pojawi się w twoim otoczeniu.

Nie wdawaj się w dyskusje na negatywne, przykre, „niemożliwe” tematy.

Nie musisz wszystkiego wiedzieć, nie musisz mieć zawsze ostatniego słowa, nie musisz mieć zawsze racji. Pewność siebie przejawia się nie w tym, że ktoś za wszelką cenę chce, żeby mu przyznano rację, a wręcz przeciwnie, bez tego czuje się on bezwartościowy, ale w umiejętności słuchania, a mimo to działania zgodnie z własnym sercem.

Staraj się być zawsze miły, uśmiechnięty, życzliwy. To nic nie kosztuje, a bardzo podnosi twój wizerunek w oczach innych.

Ludzie są dla ciebie bezpieczni, nawet, jeśli ktoś cię ugryzie słownie lub bezpośrednio zrozum jego postępowanie, jest ono tylko obroną przed brakiem wiary w siebie.

Mów komplementy, jeżeli tylko coś ci się w kimś spodoba. Ludzie są naszym odbiciem lustrzanym, dlatego to, co widzisz w innych nosisz też w sobie. Jeżeli coś, cię w kimś złości to też to masz w sobie, dlatego zamień to od razu na pozytywną afirmację.

Doceń to, co robisz, na co dzień, nawet, jeżeli są to według ciebie mało istotne sprawy. Niech upieczenie ciasta, zrobienie sałatki, lub zabawa z dzieckiem stanie się przedmiotem podziwu dla siebie samego i innych wobec ciebie. Miej na uwadze, że to działa również w drugą stronę-, kiedy inni to robią, też ich za to doceniaj.

Wybacz sobie i innym… Wybaczanie powoduje, że nie nosimy ze sobą balonika wypełnionego gniewem, przykrymi uwagami, żalami, przeszkodami, ale idziemy z pustymi i otwartymi rękoma oraz czystym sercem, gotowi na przyjęcie tego, co najlepsze.

Pokochaj siebie, a w siebie uwierzysz. Wiara w siebie to bezwarunkowa miłość do siebie, a co za tym idzie do innych ludzi. Tylko kochając siebie, możesz dać tę miłość innym. Wraz z miłością przychodzi zrozumienie własnych błędów, samoakceptacja i akceptacja oraz wiara we własną wspaniałość.

Podsumowując: wierzysz w siebie, kiedy znasz swoją wartość, czujesz się dobrze z osobą, którą jesteś, wiesz, że jesteś dobry w tym, co robisz, ale nikogo nie starasz się o tym przekonywać, porostu robisz to, co robisz, to, co lubisz i wiesz, że to jest słuszne. To, co robisz jest ważne dla ciebie i nie zależy ci na opinii innych ludzi, oni wcześniej czy później i tak docenią w końcu twoje działania, a potem nie będą już pamiętać o tym, co mówili ci wcześniej.

Ludzie, którzy tylko mówią jacy są dobrzy robią to, żeby sami siebie o tym przekonać, co z wiarą w siebie nie ma nic wspólnego

Osoby pewne siebie nic nie muszą udowadniać, ani sobie ani innym, oni po prostu tym są i to jest dla nich naturalny stan.

Warto w siebie wierzyć, choćby, dlatego, że jak mówi biblia wiara góry przenosi, a skoro wiara ma taka moc, to czemu tego nie spróbować?

Jak mówi Søren Kierkegaard „Bez wiary potykamy się o źdźbło słomy, z wiarą przenosimy góry"

Jeśli nie wierzymy we własne możliwości, to jak mamy zrealizować najśmielsze marzenia? Warząc we własną moc powodujesz przeskoczenie tego, co dla innych jest niemożliwe. Nie musisz już zganiać na kogoś jak coś się nie uda, tylko możesz podjąć próbę dokonania tego jeszcze raz, bo wiesz już, że to jest możliwe. Zauważ ile razy dziecko się przewróci się zanim zacznie chodzić. Uczmy się tej wiary od dzieci.

„Uparty wierzący potrafi wytłumaczyć absolutnie wszystko” jak mówi Anthony de Mello w „Śpiew ptaka”.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
Aneta Śladowska

Ps. Pamiętaj, że wierząc w siebie robisz co tylko chcesz, spełniasz swoje marzenia, jesteś wolny od stresów i napięć, jesteś przebojowy i atrakcyjny jeśli tylko zechcesz. Kiedy uwierzysz w siebie inni też zobaczą w tobie, to wszystko co widzisz w sobie.

Są rzeczy w które trzeba uwierzyć by je zobaczyć” Miguel de Cervantes

---

www.wierzewsiebie.com

www.blog.wierzewsiebie.com 

http://en-gb.facebook.com/aneta.sladowska 

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zwalczyć nieśmiałość

Czym jest nieśmiałość - Nieśmiałością nazywamy specyficzny stan psychiczny, występujący przeważnie w sytuacji, kiedy jesteśmy oceniani (sądzimy, że jesteśmy oceniani, spodziewamy się, że będziemy oceniani). Co w takim razie powinni robić ludzie nieśmiali?

Nieśmiałość

W dzisiejszych czasach nieśmiałość raczej utrudnia życie. Współczesny świat promuje ludzi przebojowych, potrafiących zaprezentować swoje możliwości w każdej sytuacji.

Objawy i cechy charakterystyczne związane z nieśmiałością

Nieśmiałość objawiać się może na różne sposoby. W większości przypadków ludzie nieśmiali w sytuacjach "kryzysowych" czują zakłopotanie, lęk i skrępowanie. Nie są w stanie zachowywać się na luzie, nie potrafią płynnie się wypowiedzieć lub wykonać nawet stosunkowo prostych czynności. Wymienionym wyżej symptomom towarzyszą też charakterystyczne dla stanu napięcia nerwowego objawy somatyczne: pocenie się, drżenie rąk, niekontrolowane napięcie mięśni (najczęściej twarzy), bóle brzucha itd. Konsekwencją nieprzyjemnych odczuć wynikających z nieśmiałości często bywa świadome lub podświadome unikanie sytuacji stresogennych. Osoby nieśmiałe często izolują się, wyłączają np. z życia towarzyskiego.

Przyczyny występowania nieśmiałości

Trudno o krótki i jednoznaczny wykaz przyczyn występowania nieśmiałości. Po pierwsze warto zaznaczyć, że każdy z nas jest w pewnym stopniu nieśmiały - każdy obawia się pewnych sytuacji, pewne okoliczności wywołują w nas mniejsze lub większe zakłopotanie. Problem pojawia się, kiedy zamiast naturalnych hamulców (dzięki którym życie społeczne wygląda tak a nie inaczej), mamy do czynienia z nieśmiałością chorobliwą.

O ile każdy z nas bywa nieśmiały w pewnych sytuacjach i nie ma w tym nic złego, o tyle nieśmiałość nadmierna jest zaburzeniem, które nierzadko utrudnia lub uniemożliwia normalne funkcjonowanie.

Przyczyny występowania nadmiernej nieśmiałości mogą być różne. Zwykle mówi się w tym kontekście m.in. o niskiej samoocenie, wysokich wymaganiach stawianych przez samego siebie lub przez otoczenie, przykrych doświadczeniach z przeszłości (ośmieszenie, odrzucenie), a także o cechach wrodzonych.

Jak pokonać nieśmiałość?

Każdy z nas w pewnym stopniu codziennie walczy z nieśmiałością. Dla osób raczej pewnych siebie i przebojowych oznacza to raczej zabawę i "przełamywanie się" w różnych mniej lub bardziej poważnych sytuacjach. Dla osób bardziej skrytych i skromnych, każda próba pokonania nieśmiałości to niemalże walka o życie.

Niezależnie od tego, czy nieśmiałość dokucza nam w trakcie wystąpień publicznych, zbliżeń intymnych, konfrontacji z innymi ludźmi czy w innych okolicznościach, warto z nią walczyć.

Podstawowym i współcześnie jednym ze skuteczniejszych sposobów na wyjście z nieśmiałości są ćwiczenia z zakresu NLP. Pamiętajmy jednak o tym, że nie każdy z nas musi być ekstrawertykiem, duszą towarzystwa i mistrzem przemawiania. Przyjmijmy, że wielu z nas ma nieco mniejszy temperament. Nie ulegajmy presji społecznej, która zmusza nas do postępowania wbrew samemu sobie.

-- Stopka

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Ziarno może skiełkować i wydać dorodny plon lub zasuszyć się i zginąć

Większość ludzi, będąc na którymś z etapów swojego życia, nagle zaczyna wyrażać pragnienie stania się kimś z rodzaju zamożnych. Pragnienie posiadania przewija się przez całe nasze życie i jest to naturalny odruch, gdyż wszyscy dążymy do pełniejszego życia. Jak nietrudno zauważyć, żyjemy w świecie materialnym, więc oparcie swojego rozwoju o rzeczy materialne wydaje się być w pełni uzasadnione.

Kiedy się bardziej zastanowimy, zauważymy, iż większość osób jest zainteresowana nie tyle staniem się osobą zamożną, co uzyskaniem produktu będącego efektem tej zamożności. Innymi słowy interesuje ich raczej produkt będący owocem zamożności. Łatwo to zauważyć, gdy choć trochę porozmawiamy z ludźmi o ich marzeniach. Mówią oni o pragnieniu pomagania innym, o posiadaniu poczucia bezpieczeństwa, o osiągnięciu spokoju ducha, o życiu według własnych zasad, o uwolnieniu się od konieczności codziennego zarobkowania, o doświadczaniu prawdziwego szczęścia. Większość ludzi ma takie oraz podobne marzenia i równocześnie większość z nich nigdy nie zrealizuje ich, ponieważ nie podejmą niezbędnych kroków, które mogłyby ziścić te marzenia.

Mechanizm doprowadzający do zamożności jest stosunkowo prosty, ale stanie się zamożną osobą, to już całkiem inna sprawa. Już w bardzo wczesnym stadium życia ludzie zostają uwarunkowani w taki sposób, że potencjał swoich możliwości uzależniają od warunków finansowych, więc całe życie skupieni są na przetrwaniu. Dla jednych to przetrwanie jest bardziej komfortowe, dla innych mniej. Niewielu jednak w pełni wykorzysta potencjał, z jakim się zrodzili. Ci, którym się to uda, będą żyli w obfitości, reszta natomiast zazna egzystencji nakreślonej przez finansowe trudy.

Skąd te ogromne różnice w osiąganych efektach? Być może odpowiedzią jest historyjka opowiedziana przez Patty Hansen.

„Obok siebie, w żyznej wiosennej glebie, leżały dwa ziarna. Pierwsze ziarno rzekło: „Chcę urosnąć. Chcę zapuścić korzenie głęboko w żyzną glebę zalegającą pode mną. Chcę, aby moje korzenie drążyły glebę coraz głębiej. Chcę rozwinąć mój delikatny kiełek jak chorągiew, aby ogłosić światu nadejście wiosny. Chcę poczuć na moich płatkach ciepło słońca i błogosławieństwo wczesnego poranka”. I zaczęło rosnąć.

Drugie ziarno rzekło: „Boję się. Jeśli zapuszczę swoje korzenie w grunt, nie wiem, co mnie spotka w ciemności. Jeżeli będę napierać w twardej glebie zalegającej nade mną, mogę uszkodzić swój delikatny kiełek. A co się stanie, jeśli pozwolę otworzyć się moim pączkom i ślimak będzie próbował je zjeść? A co będzie, gdy zacznę kwitnąć i nadejdzie dziecko, które wyrwie mnie z ziemi? O wiele lepiej dla mnie będzie poczekać, aż będzie bezpiecznie”. Zatem czekało.

Pewnego razu nadszedł kurczak, który grzebał w gruncie w poszukiwaniu pokarmu. Nagle znalazł wyczekujące ziarno i szybko je zjadł. Ci, którzy odrzucają możliwość podjęcia ryzyka, zostają pochłonięci przez życie”.

Jeśli należysz do tych, którzy zawsze chcieli być bogaci, ale trochę się obawiali podjęcia działania w tym kierunku, nadarza się okazja. Ta okazja nadarza się dzisiaj. To jest okazja na podjęcie decyzji i rozpoczęcie działania. Dzisiaj, a nie jutro. Zawsze jest tylko dzisiaj i jeśli odłożysz decyzję na jutro - to wiedz, że ono nigdy nie nadejdzie. Na granicy Zachodniej i Południowej Australii jest wielki napis zachęcający do wstąpienia do przygranicznej restauracji. Z daleka widać kuszące słowa: „Piwo za darmo”. Kiedy podjeżdżasz do parkingu, zauważasz nagle słowo napisane pod spodem małymi literami: „Jutro”.

Rozpocznij nowy etap w swoim życiu. Podejmij świadomą decyzję zerwania z tym, co miało miejsce w przeszłości, gdyż jej już i tak nie zmienisz, więc ile tak naprawdę jest ona warta? Nie poprzestań też na marzeniach usadowionych w przyszłości, gdyż ta jeszcze nie nadeszła, zatem nie możesz działać w przyszłości. Działać możesz jedynie tu i teraz.

Przestań robić to, co robiłeś dotychczas, jeśli nie pozwoliło Ci to osiągnąć oczekiwanych rezultatów. Jeżeli masz nawyki, które szkodzą Twojemu zdrowiu, jest mało prawdopodobne, że to zdrowie się polepszy, jeśli będziesz kontynuował te przyzwyczajenia. To samo dotyczy wszystkich innych sfer Twojego życia.

Przestań formułować niekończące się życzenia stania się osobą zamożną i zacznij coś robić w tym celu. Podejmij dzisiaj świadomą decyzję dokonania zmian i osiągnięcia w życiu finansowej niezależności, bycia zabezpieczonym i posiadania wolności wyboru. Podejmij świadomą decyzję usadowienia siebie na żyznym gruncie, rozpoczęcia wzrostu i wydania dorodnego plonu.

Najgorsze, co możesz zrobić, to obudzić się za dziesięć lat i zacząć rozważać, czego mogłeś dokonać w tym minionym okresie, gdybyś podjął świadomą decyzję dokonania zmian w swoim życiu w chwili, gdy przeczytałeś ten artykuł. Obecnie znajdujesz się na początku pasjonującej podróży, która wiedzie ku odzyskaniu utraconego potencjału. Wstań, by odzyskać pewność siebie, by użyć potencjału, z którym się urodziłeś, by zacząć kształtować swoją przyszłość według własnej koncepcji.

Victor Frankl uważa, że największa różnica pomiędzy istotami ludzkimi i zwierzętami istnieje w wolności wyboru. Jako ludzie jesteśmy całkowicie odpowiedzialni za swoje życie. Nasze zachowanie jest uzależnione od naszych decyzji, a nie od warunków, jakie nas otaczają. Posiadamy zdolność inicjatywy i odpowiedzialność - cechy, które warunkują to, co się dzieje w naszym życiu.

O AUTORZE: Robert Kiyosaki, autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała. Aby poznać prawie wszystkie sekrety Bogatego ojca i Roberta Kiyosaki, odwiedź stronę: www.bogatyojciec.pl.

Historia bogatego ojca

Miałem dwóch ojców – bogatego i biednego

Jeden był wykształcony i inteligentny, posiadał doktorat, a czteroletnie studia ukończył w czasie krótszym niż dwa lata. Następnie kontynuował studia na Stanford University, University of Chicago i Northwestern University – mając za każdym razem stypendium naukowe.

Drugi ojciec nigdy nie ukończył ósmej klasy.

Obaj odnieśli sukces w trakcie swojej kariery, ciężko pracując przez całe życie. Obaj mieli świetne dochody.

Jednak jeden z nich przez całe życie miał problemy finansowe, zaś drugi stał się jednym z najbogatszych ludzi na Hawajach.

Jeden z nich zmarł pozostawiając miliony dolarów swojej rodzinie, organizacjom charytatywnym i kościołowi. Drugi pozostawił w spuściźnie niezapłacone rachunki.

Obaj mężczyźni byli silni, wpływowi i posiadali charyzmę. Obydwaj służyli mi radą, ale nie doradzali tego samego.

Przeciwne punkty widzenia

To, że miałem za doradców dwóch ojców, pozwoliło mi rozważyć dwa przeciwne punkty widzenia: człowieka bogatego i biednego, chociaż w owym czasie bogaty ojciec nie był jeszcze bogaty, a biedny nie był jeszcze biedny.

Obaj dopiero rozpoczynali swoje kariery, borykając się z problemami finansowymi i rodzinnymi, ale już wtedy ich poglądy na temat pieniędzy znacząco się różniły.

Jeden z ojców mawiał: „Miłość do pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła”. Drugi: „Brak pieniędzy jest źródłem wszelkiego zła”. Kochałem obu tych tak różniących się ojców i wiele myślałem o ich sprzecznych koncepcjach. Wiedziałem jednak, że muszę wybrać własną drogę.

Przemyślałem rady każdego ojca i dzięki temu zyskałem bezcenną wiedzę o potędze myśli i jej wpływie na ludzkie życie. Na przykład mój biedny ojciec zwykł mawiać: „Nie stać mnie na to”. Bogaty ojciec zabraniał mi używać tych słów. Nalegał, żebym raczej zastanowił się „Jak mogę to zdobyć?”. Pierwsze jest stwierdzeniem, a drugie pytaniem. Jedno zwalnia cię z myślenia, a drugie mobilizuje do wysiłku. Bogaty ojciec tłumaczył, że odruchowe wypowiadanie słów „Nie stać mnie na to” usypia umysł. Zadając zaś pytanie: „Jak mogę to zdobyć?” zaprzęgamy nasz umysł do pracy.

Ćwicz swój umysł

Bogaty ojciec nie miał na myśli tego, żebym kupował wszystko, na co mam ochotę. Chodziło mu o ćwiczenie umysłu – najwydajniejszego komputera na świecie. Cały czas powtarzał: „Mój umysł staje się potężniejszy każdego dnia, ponieważ ćwiczę go. Im jest silniejszy, tym więcej zarabiam”. Uważał, że mechaniczne wypowiadanie słów: „Nie stać mnie na to” jest oznaką umysłowego lenistwa.

Chociaż obaj ojcowie ciężko pracowali zauważyłem, że biedny ojciec wyłączał swój umysł, gdy poruszany był temat pieniędzy. Bogaty ojciec natomiast miał zwyczaj ciągle ćwiczyć swój umysł. W efekcie kondycja finansowa jednego ojca z czasem polepszała się, a drugiego pogarszała.

Myśli kształtują nasze życie

To, że miałem dwóch ojców pozwoliło mi zaobserwować, jaki wpływ miały myśli każdego z nich na życie, jakie wiedli. Zauważyłem, że ludzie rzeczywiście kształtują życie poprzez swoje myśli.

Być może potęga myśli nigdy nie zostanie zmierzona ani doceniona, ale dla mnie, jako młodego chłopca, stało się oczywiste, że bycie świadomym swoich myśli oraz sposób ich wyrażania to olbrzymia wartość.

Zauważyłem, że mój biedny ojciec nie był biedny z tego powodu, że mało zarabiał – gdyż zarabiał dużo – lecz z powodu swoich myśli i czynów. Dla mnie, jako młodego chłopca mającego dwóch ojców, było jasne, że muszę być bardzo ostrożny wybierając swoje myśli i decydując kogo powinienem słuchać – bogatego czy biednego ojca.

W wieku dziewięciu lat zdecydowałem się słuchać bogatego ojca i uczyć się od niego o pieniądzach. Robiąc tak, podjąłem tym samym decyzję, że nie będę słuchać biednego ojca – mojego prawdziwego ojca – mimo że to właśnie on zdobył wszystkie stopnie naukowe.

Różnice pomiędzy ojcami

Jeden z ojców jest multimilionerem. Drugi – ubogim człowiekiem. Dlaczego? To bardzo proste, gdyż wynika to z ich stosunku do pieniędzy i życia. Spójrz na różnice i sprawdź, do którego modelu pasujesz.



Biedny ojciec – Bogaty ojciec

Mój dom to aktywa - Mój dom to pasywa

Bogaty ojciec powiedział: „Aktywa wkładają pieniądze do twojej kieszeni, a pasywa je stamtąd wyciągają". Ludzie zbyt często nazywają swoje pasywa aktywami. Poznanie różnicy pomiędzy aktywami a pasywami jest bardzo istotne.

Nie stać mnie na to - Jak mogę to zdobyć?

Zdanie: „Nie stać mnie na to” powoduje, że przestajesz o tym myśleć. Gdy zadajesz właściwe pytanie, umysł otwiera się i poszukuje odpowiedzi.

Przyczyną, dla której nie jestem bogaty, jesteście wy, dzieci. - Przyczyną, dla której muszę być bogaty, jesteście wy, dzieci.

Pieniądze mnie nie interesują. - Pieniądze to potęga.

W sprawach dotyczących pieniędzy bądź ostrożny, nie ryzykuj. - Naucz się jak zarządzać ryzykiem.

Sobie płać na końcu. - Sobie płacę na początku.

Bogaty ojciec zawsze odkładał pewien procent od każdego otrzymanego dochodu. Lokował te pieniądze na rachunku inwestycyjnym i finansował nimi zakup aktywów. Biedny ojciec wydawał od razu wszystkie pieniądze i nie miał już nic na inwestycje.

Uważał, że firma, dla której pracował lub państwo powinny zaspokajać jego potrzeby finansowe. - W sprawach pieniędzy polegał na sobie i był odpowiedzialny za swoje finanse.

Był skoncentrowany wyłącznie na wiedzy akademickiej. - Skupiał się zarówno na praktycznych umiejętnościach finansowych, jak i na wiedzy akademickiej.

Operował wyłącznie słownictwem akademickim. - Nauczył się pojęć z dziedziny finansów – „Własne słowa to najwartościowsze narzędzia”.

Pracował dla pieniędzy. - Pieniądze pracowały dla niego.

Myślał, że zarobienie większych pieniędzy rozwiąże jego problemy finansowe. - Wiedział, że edukacja finansowa jest lekarstwem na problemy finansowe. „Nieistotne, ile pieniędzy zarabiasz - ważne jest, ile z tych pieniędzy zatrzymujesz i na jak długo”.



Zrozumienie różnicy pomiędzy podejściem bogatego i biednego ojca jest pierwszym krokiem do finansowej wolności.

Aby zrozumieć, jak porzucić mentalność biednego ojca i przyjąć sposób myślenia bogatego ojca, poznaj proponowane przez nas narzędzia, które pomogą ci podczas podróży do finansowej wolności.

O AUTORZE: Robert Kiyosaki, autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała. Aby poznać prawie wszystkie sekrety Bogatego ojca i Roberta Kiyosaki, odwiedź stronę: www.bogatyojciec.pl.

15 sposobów na zdrowy i głęboki sen

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk


Chcesz spać, lecz nie dasz rady zasnąć, chcesz spać, lecz znów obudziło Cię coś ze snu... Wiesz, że sen jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania Twego organizmu. Wiesz także, że dobry, zdrowy i głęboki sen działa jak lekarstwo i najlepszy kosmetyk. Sen pozwala Ci odpocząć, zregenerować siły, na... Chcesz spać, lecz nie dasz rady zasnąć, chcesz spać, lecz znów obudziło Cię coś ze snu... Wiesz, że sen jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania Twego organizmu. Wiesz także, że dobry, zdrowy i głęboki sen działa jak lekarstwo i najlepszy kosmetyk. Sen pozwala Ci odpocząć, zregenerować siły, nabrać dystansu do wielu nurtujących Cię spraw. Jednak Ty nie dasz rady sobie poradzić z bezsennością... Po prostu nie dasz rady spać!!!

Kładziesz się do łóżka i minuty zmieniają się w godziny. Twój partner dawno już chrapie a Ty wciąż masz oczy szeroko otwarte. I tak mijają kolejne bezsenne noce... Sięgasz, więc po tabletki, które pomagają doraźnie i po ich odstawieniu znów masz problemy z bezsennością...

Kolejna nieprzespana doba i czujesz symptomy rozdrażnienia, masz zmiany nastroju oraz brak zainteresowania otoczeniem. Dalszy brak snu wywołuje u Ciebie objawy podniecenia i kłopoty ze wzrokiem, po których następuje zwiększona wrażliwość na ból. Pojawia się zamęt umysłowy i agresywność.

Czy wiesz, co masz z tym zrobić? Czy wiesz, co zrobić, aby spać jak suseł całą noc? Co zrobić, by sen, co wieczór otulał Cię niczym miękka kołderka? Przecież noc jest do spania a nie do czuwania! Jeśli nie wiesz, co masz zrobić to czytaj dalej...

Jeżeli miewasz problemy ze snem, nie musisz od razu sięgać po tabletki! Najważniejsze to poznać skuteczne i sprawdzone sposoby na zdrowy i głęboki sen. Aby dobrze spać, musisz przestrzegać pewnych zasad. Nasz organizm lubi harmonię i stały rozkład dnia. Musisz wiedzieć, że na dobry sen pracujesz od momentu rannego przebudzenia się. Z badań wynika, że niezwykle pomocne okazują się także herbatki ziołowe z Melisy i Gynostemmy.

Sposoby na zdrowy i głęboki sen:

ZA DNIA

1. Codziennie wstawaj o jednakowej porze.
2. Jedz regularnie lekkostrawne posiłki o stałych porach.
3. Żyj aktywnie, uprawiaj sporty, chodź na spacery.
4. Unikaj drzemek w ciągu dnia nawet, jeśli czujesz zmęczenie.

WIECZOREM

5. Nie pij kawy, coli i alkoholu. Ponieważ mają one właściwości pobudzające.

PRZED SNEM

6. Wycisz się. Weź ciepłą kąpiel, posłuchaj spokojnej muzyki, poczytaj pogodną książkę. Wszelkie kłopoty i emocjonujące przeżycia postaraj się omówić i rozwiązać za dnia. Zadzwoń do przyjaciela i szczerze porozmawiaj.
7. Ostatni posiłek zjedz 3 godziny przed snem, ponieważ pobudzony układ trawienny nie pozwoli Ci zasnąć. Jednak, gdy czujesz mocny głód to zjedz jabłko, jogurt, kefir, sucharka, jajko na twardo, gdyż pusty żołądek również nie da Ci zasnąć.
8. Pamiętaj o umiarze w ruchu. Ćwiczenia zakończ minimum 3 godziny przed snem, ponieważ pobudzają one i podnoszą temperaturę ciała, a to utrudnia zasypianie.
9. Udany seks ułatwia zasypianie, a największe rozluźnienie osiąga się poprzez orgazm. Relaksująco i odprężająco działają również wszelkie pieszczoty, ale pod warunkiem, że towarzyszy im miła i pełna miłości atmosfera.
10. Skorzystaj z dobrodziejstw natury. Wypij herbatkę z Melisy bądź Gynostemmy. Zioła te mają właściwości kojące, uspokajające, poprzez co ułatwią Ci zasypianie. Dodatkowo udowodniono naukowo, że Gynostemma utrzymuje stan równowagi organizmu, a co za tym idzie kontroluje stres i jego następstwo – bezsenność, zapewnia zdrowy, głęboki sen bez koszmarów i innych zaburzeń.

OGÓLNE ZASADY

11. Idź spać, gdy kleją Ci się oczy i naprawdę chce Ci się spać a nie tylko po to by odrobić nieprzespane noce. Wiedz, że człowiek nie zaśnie na żądanie, a moment sprzyjający zasypianiu trwa kilka minut, jeśli go przegapisz, następny przyjdzie dopiero za 60-90 minut.
12. Najlepsza temperatura w sypialni, która ułatwia zasypianie powinna wynosi 22-23o C. Jednak, gdy jesteś zmarzlakiem załóż ciepłe skarpety bądź, przykryj się dodatkowym kocem.
13. W sypialni powinno być cicho, nie ma mowy o telewizorze czy komputerze. Jeżeli przeszkadza Ci chrapanie partnera kładź się spać nieco wcześniej.
14. Okna zasłoń roletami lub szczelnymi zasłonami, gdy przeszkadza Ci blask księżyca, albo światło lampy.
15. Łóżko powinno być wygodne i wystarczająco duże. Unikaj kołder i poduszek z pierza, bo nasilają objawy alergii, co zakłóca sen.

Widzisz, jakie to proste. Jakie te sposoby są zrozumiałe wręcz banalne i jeśli je zastosujesz mogą pomóc Ci w zasypianiu. Spróbujcie a przekonacie się, że to pomaga... Ja spróbowałam i śpię jak suseł... Z własnego doświadczenia wiem, że w większości przypadków to stres doświadczony za dnia nie pozwala nam zasnąć. Więc jeśli mam kłopoty z zaśnięciem z powodu stresującego dnia nie piję tabletek nasennych ani uspokajających, ale ciepłą kojącą herbatkę ziołową z Melisy, bądź Gynostemmy. Piję ją również za dnia, aby się odstresować.

---

Wreszcie poznaj sposób - Jak pozbyć się bezsenności?

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

14 rad na bezstresowe życie

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk


Artykuł zawiera 14 porad, dzięki którym będziesz żyć bezstresowo. Życie to ciągła gonitwa, pośpiech i stres wywołujący konflikty... Czy Twoje życie również jest takie?

Stres jest reakcją organizmu na "niekorzystne" bodźce środowiskowe, dzięki której organizm ludzki może dostosować się do nowo zaistniałych warunków otoczenia. Stres to nieunikniona i naturalna część życia. Dr Hans Selye podkreśla, iż stres jest normalnym fizjologicznym zjawiskiem związanym z procesami życia. Jednak często stres w za dużej dawce ogranicza nasze możliwości i komplikuje życie. Jednym ze sposobów na udane życie jest umiejętne radzenie sobie ze stresem. Musisz wiedzieć, iż to nie stres jest niebezpieczny dla Ciebie, ale to jak na niego reagujesz. Więc warto poznać i nauczyć się radzenia sobie ze stresem...

Stałe napięcie, brak czasu, niepokój wywołany pośpiechem, pogoń za lepszym jutrem, konflikty w pracy, domu były czynnikami odpowiedzialnymi za mój stres i frustracje. Problemy te nawarstwiały się niszcząc nie tylko moje życie, ale także życie moich najbliższych. Długotrwały stres którego doświadczałam ograniczał moje możliwości intelektualne, wywoływał złe samopoczucie i poczucie bezradności, które było odpowiedzialne za brak mojej motywacji do działania. Ten stan utrzymując się dość długo wywołał stany chorobowe... Najpierw zaczęłam cierpieć na bezsenność, nerwicę, depresję, potem zaburzenia miesiączkowania i zaburzenia rytmu serca... Czy wydaje Ci się, jakbym pisała również o Tobie? Jeżeli tak to – Jesteś ofiarą stresu! Już najwyższy czas coś z tym zrobić... A jeżeli nie wiesz co – to zrób to co ja i WRESZCIE ! pokonaj stres.

Efektywna terapia antystresowa powinna nas zbliżać do obiektywnej rzeczywistości i pozwolić nam ją lepiej zrozumieć - poprzez pozbycie się własnych ograniczeń psychicznych i zdobycie wiedzy do zarządzania sobą w sytuacjach stresowych.

Poznaj 14 rad na bezstresowe życie. To one pomogą Ci mieć pełną kontrole nad stresem.

1. Postaraj się rozładowywać nagromadzone emocje. Pomocny jest w tym spacer, jazda na rowerze, biegi, gimnastyka, pływanie. Udowodniono, iż wszelkie ćwiczenia fizyczne są skuteczną metodą radzenia sobie ze stresem. Jest to zarówno metoda doraźnego rozładowania stresu jak i jako profilaktyka. Ćwiczenia fizyczne wzmacniają układ nerwowy, odpornościowy, hormonalny, wszystkie elementy organizmu, które odpowiadają za sprawność psychofizyczną.

2. Jak najczęściej śmiej się. Przecież jak wiadomo śmiech poprawia samopoczucie i "śmiech to zdrowie". To on odpręża, rozluźnia, burzy napięcie, przywraca obiektywne myślenie i dlatego należy śmiać się jak najczęściej. Gdy człowiek jest wesoły, elektryczna aktywność prawej i lewej półkuli mózgowej jest lepiej skoordynowana. Neurolofizjolodzy twierdzą, że brak takiej koordynacji prowadzi do depresji.

3. Jak najwięcej odpoczywaj. Jednak czasu wolnego nie mieszaj z innymi zajęciami. Aby odpoczynek był efektywny i rzeczywiście pozwolił nam wypocząć, powinniśmy czas wolny spędzać na zupełnie innych aktywnościach, niż w ciągu tygodnia. Poślij dzieci do babci, męża na ryby, przecież należy Ci się wolna sobota na relaks.

4. Rób to co sprawia Ci przyjemność. Aktywność, której się poświęcamy powinna nam przynosić przyjemność, możesz czytać pogodną książkę, uprawiać ogród, pojechać na ryby, pójść z przyjaciółką na zakupy, tańczyć, słuchać muzyku. Odpoczynek, który wywołuje u nas uczucie przyjemności, sprawia, że wydzielają się hormony szczęścia, zwiększa się poziom serotoniny, a sprawia, że ciało uwalnia się od nagromadzonych stresów.

5. Dbaj o zdrowy styl życia. Regularnie i zdrowo odżywiaj się a także odpowiednio długo wysypiaj się. Zadziwiająco dużo stresu generują produkty, które spożywamy w ciągu całego dnia. Dlatego też warto zwrócić uwagę na to co spożywamy i ograniczyć spożycie produktów, które negatywnie wpływają na nasze zdrowie, są to: alkohol, kofeina, nikotyna, węglowodany.

6. Naucz się medytacji. Istnieją proste techniki medytacyjne, które z powodzeniem możesz stosować w domu. To ona pomoże Ci wyciszyć swój umysł i nauczy odstresować się. Jej celem jest uspokojenie emocji i samodoskonalenie.

7. Uprawiaj seks, który skutecznie pomaga uporać się ze stresem. Namiętne igraszki to najprzyjemniejszy i najprostszy sposób rozładowania napięć. Seks łatwo przywraca wywołaną stresem, zaburzoną równowagę hormonalną. Czułość partnera koi nerwy, a po miłosnych uniesieniach na pewno poczujesz rozluźnienie, odprężenie i zrelaksowanie.

8. Myśl pozytywnie i oczekuj najlepszego. Bardzo często stres jest wywoływany poprzez negatywne myślenie. Przecież pozytywne myśli w sposób naturalny przyciągają pozytywne doświadczenia. Negatywne, nieprzychylne nastawienie wobec innych, sprzyja napięciom, stresom i irytacji. Dzięki przyjaznej postawie wobec świata i innych, człowiek potrafi czerpać radości i zadowolenia z każdej sytuacji, umie eliminować napięcie i stres. I nawet jeżeli spotka Cię rozczarowanie, czas przed nim przeżyjesz bezstresowo.

9. Nie obarczaj się wieloma sprawami na raz. Lepiej zrób mniej ale bez stresu i efektywniej. Postaw sobie realistyczne cele które chcesz osiągnąć i ustal w jakim czasie je osiągniesz. Stwórz plan działań według którego będziesz działać.

10. Bądź asertywny, naucz się stanowczo mówić "nie". Poprzez asertywność żyjemy w większej zgodzie z samym sobą, umiemy komunikować się z innymi bez popadania w konflikty. Natomiast osoby żyjące w konflikcie wewnętrznym poprzez godzenie się na rzeczy których nie akceptują popadają w frustracje, nerwice, depresje.

11. Unikaj hałasu. Hałas powoduje stres i wyzwala agresję. Hałas jako dźwięk szkodliwy dla zdrowia człowieka uznany jest za zanieczyszczenie środowiska. Hałas powoduje bezsenność i przemęczenie organizmu, drażliwość, bóle głowy, spowolniony rozwój umysłowy, negatywnie wpływa na wydajność nauki i pracy. Natomiast stres wywołany hałasem podwyższa ciśnienie krwi i poziom cholesterolu.

12. Zaakceptuj siebie takim, jaki jesteś i kochaj siebie takiego, jaki jesteś. Zaakceptuj swoje życie z jego błędami i słabościami. Zaakceptuj swoją inteligencję, także z jej ograniczeniami. Zaakceptował siebie wraz ze wszystkimi zaletami i wadami. Pamiętaj, że nikt nie jest przecież idealny! Chociaż zawsze możesz doskonalić się.

13. Obserwuj swój stres. Naucz się oceniać poziom swego stresu i kontrolować go. Ważne jest abyś umiał rozpoznawać czynniki wywołujące u Ciebie stres, bo póki nie nauczysz się tego to nie będziesz umiał sobie z nimi radzić. Sprawowanie kontroli nad własnym życiem i umiejętność kontroli poziomu stresu zapobiega narastaniu stresu. Jeżeli natomiast wszelkie zdarzenia toczą się poza Twoją kontrolą, masz poczucie lęku i nawarstwiającego się napięcia to nie możesz również zapobiec narastaniu stresu.

14. Skorzystaj z dobrodziejstw natury. Pij herbatki z Melisy bądź Gynostemmy. Zioła te mają właściwości kojące, uspokajające, poprzez co ułatwią Ci się odstresować. Otóż Gynostemma działa dwukierunkowo: regulująco i adaptogennie na centralny układ nerwowy. Działa uspokajająco w warunkach przeciążenia i stymulująco przy depresji. Udowodniono, że Gynostemma utrzymuje stan równowagi organizmu, a co za tym idzie kontroluje stres.


Stosuj moje rady i żyj bezstresowo !!!

A więc jeżeli miewasz problemy ze stresem nie musisz od razu sięgać po tabletki! Najważniejsze to poznać skuteczne i sprawdzone przeze mnie sposoby na kontrolę stresu. Tak więc aby kontrolować stres musisz przestrzegać pewnych zasad. Nasz organizm lubi harmonię, odpoczynek i akceptacje samego siebie. Musisz wiedzieć, że na bezsterowe życie pracujesz od momentu rannego przebudzenia się. Z badań wynika, że niezwykle pomocne okazują się także herbatki ziołowe z Melisy i Gynostemmy które likwidują jednocześnie stres i bezsenność. Ja wybrałam Gynostemmę. Ma ona wyjątkowo wysoką skuteczność w przerwaniu błędnego koła stresu. ---

Poznaj Gynostemmę i wreszcie zwalcz stres

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nie bądź zawistny

Autorem artykułu jest Robert Monik


Zawiść nie istnieje, ot tak ,po prostu, ale jest ona w ludziach: w ich myśleniu, postrzeganiu świata, działaniu. Dlatego tak często jest trudno z nią walczyć. Jednak, by nasz świat stał się lepszy, musimy tę walkę podjąć. Najwięcej szkód i nieszczęść , zbrodni i wojen powoduje zawiść" - Leszek Kołakowski

Zdumiewa mnie, jak bardzo można być zawistnym i do jakiego stopnia można się posunąć, by kogoś oczernić. Okazuje się bowiem, że niektórzy ludzie są zdolni wiele uczynić, by innym zatruć życie. Sprawić, by się poczuli gorzej, podlej.

Dla niektórych sprowadzenie kogoś do parteru, ośmieszenie kogoś czy choćby skrytykowanie go to chleb powszedni. Przysłowiowa bułka z masłem. Żyją oni bowiem głównie po to, by komuś przywalić, dokopać. Są często chorzy, gdy nie mają celu, w który by mogli uderzyć. Nie umieją żyć inaczej. Nie wiedzą, że można żyć bez zawiści.

O tym, że na świecie są ludzie zawistni, podli, możemy przekonać się każdego dnia idąc ulicą, robiąc zakupy, jadąc autobusem, samochodem itd. Ci ludzie żyją pośród nas. Nie na bezludnej wyspie. Oni są naszymi znajomymi, kolegami, sąsiadami, członkami naszych rodzin.

Zdaniem filozofa, prof. Barbary Skargi - "Człowiek jest zwierzęciem ułomnym i jedną z najsilniejszych sprężyn jego działania jest zawiść, często nieuzasadniona, często źle obierająca swój przedmiot. Gdy jednak wybucha, zdolna jest do każdej zbrodni."

Ci ludzie zamiast żyć własnym życiem tzn. czynić je wartościowszym, radośniejszym i bogatszym wewnętrznie, żyją po to, by komuś dokuczyć, dokopać. Dowodzi to, że żyją cudzym życiem. A tak być nie musi i wcale być nie powinno.

Dlaczego ktoś tak się zachowuje? Co nim kieruje? Zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego ktoś jest zawistny?

Zdaniem Anety Styńskiej z serwisu psychorada.pl, zawiść to nic innego, jak poczucie dyskomfortu, które powstaje wtedy, gdy dana jednostka obserwuje u innych cechy czy przedmioty, których jakość nie dorównuje poziomowi, który sama posiada. W zawiści dana osoba chce posiadać to, co ma inny albo życzy drugiemu, aby był tego pozbawiony. To bardzo destruktywne uczucie, ponieważ zamiast koncentrować się na pozytywnych uczuciach, taki człowiek zaśmieca swój umysł złymi myślami. Operuje kategoriami własnego braku, obwinianiu innych za swoje niepowodzenia, czy dorabianiu do tego 'racjonalnych' wytłumaczeń.

Zawistni ludzie są wszędzie. Tam gdzie żyjemy, pracujemy, spędzamy wolny czas, bawimy się. Często nasze życie jest przesiąknięte zawiścią, staje się nią zdominowane. To powoduje, że często zamiast odnosić się do siebie z sympatią, miłością, w sposób przyjazny, oni wolą być w stosunku do innych podli, bezwzględni, brutalni.

Człowiek wartościowy i prawdziwie dobry nigdy świadomie nie stara się szkodzić drugiemu człowiekowi. Szkodzi bowiem w ten sposób przede wszystkim samemu sobie. Stara się szanować każdego człowieka, wychodzi do innym z otwartym sercem i duszą. Kocha innych, stara się ich poznać, wysłuchać i zrozumieć. On nikogo nie docenia, nie krytykuje, nie poniża. Nie ma na to czasu. W życiu skupia się na tym, co wartościowe, godne uwagi, zainteresowania. A nie na tym, co głupie, podłe, bezwartościowe.

Aby zwalczyć nienawiść, należy przede wszystkim zacząć od siebie, a potem dopiero wymagać tego od innych ludzi. To my decydujemy, w jakim świecie będziemy żyć: poprzez swoje postawy, zachowanie, myślenie, system wartości, poglądy, patrzenie na ludzi i świat.

Możemy się przekonać o tym czytając to, co napisała Aneta Styńska, która uważa, że zmianę świata należy zacząć od siebie, od swoich przekonań, nastawienia, podejścia do życia i innych ludzi. To praca na całe życie. W dodatku sumiennie wykonywana, nie pozostawi wolnego czasu, na taplanie się w zawiści.

Inną receptę na poradzenie sobie z zawiścią ma prof. Barbara Skarga - filozof, której zdaniem "człowieka łatwo się nie zmieni. Jednakże by go zmienić, nie należy go piętnować, ale raczej pouczać i starać się zrozumieć."

Dlatego też szukajmy dróg porozumienia z innymi ludźmi, budujmy mosty, zamiast murów, starajmy się być wobec nich fair, unikajmy zawiści, zastąpmy je pozytywnymi emocjami, myśleniem i energią. A przede wszystkim zmieniajmy samych siebie, a świat, w którym żyjemy będzie lepszy i wartościowszy.

---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obgryzanie paznokci; onychofagia

Autorem artykułu jest Alicja Sieklucka


Wenus z Milo też tak zaczynała - taki żart.
Wielokrotnie spotkałam się z tym problemem - obgryzania paznokci czy skórek wokół nich. Spotykam dzieci gryzące rękawy od swetra a nawet  wyrywające sobie włosy.

Brigitte Mutz i Diana Sturmer, które badały zależność między poziomem stresu a obgryzaniem paznokci, twierdzą, że onychofagia-  bo tak z greckiego: onycho – paznokieć, phagia – jeść nazywa się nawykowe obgryzanie paznokci, częściej występuje u dzieci oraz młodzieży (nawet 45 procent młodych ludzi). Z czasem dla większości z nich obgryzanie przestaje być problemem. Około 15 proc. dorosłych nie może zwalczyć tego nawyku.

Pół biedy, gdy paznokcie czy skórki skubią zębami sporadycznie,  w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego. W takich przypadkach mówimy o „łagodnej onychofagii” (mild onychophagia).

Gorzej, jeśli obgryzanie i kaleczenie dłoni jest jedynym sposobem radzenia sobie z nerwami, gdy tylko obgryzanie daje „obgryzaczowi” chwilę ukojenia. Wtedy mamy do czynienia z „niebezpieczną onychofagią” (severe onychophagia). Jest ona formą autoagresji i samookaleczania.

Wkładanie rąk do ust zwiększa ryzyko zarażenia się :

- owsikami,

- glistą ludzką

- tasiemcem

- schorzeniami bakteryjnymi żołądka lub  jelit

- zapaleniem wątroby (żółtaczką)

U dzieci w wyniku obgryzania paznokci dochodzi często do zniekształcenia szczęk. Z badań wynika, że prawie każdy pacjent ortodonty to były lub aktualny „obgryzacz”.
Obgryzanie paznokci najczęściej łączone jest z niesprecyzowanym stanem złego samopoczucia-  jakimś niepokojem, nagłą koniecznością wyładowania wewnętrznego napięcia.

Jak pokonać ten nawyk ?

Czasem obgryzanie paznokci jest objawem głębszych problemów osobowościowych. Wtedy, odzwyczajenie się od tego nałogu nie zlikwiduje problemu, bo nie usunie jego przyczyny. Najprawdopodobniej organizm znajdzie inny, być może bardziej szkodliwy sposób na rozładowanie napięcia emocjonalnego.

Obgryzanie paznokci jak i inne kompulsywne nawyki redukują nadmierne napięcie emocjonalne.

Zachowania takie pojawiają się też w momentach nudy i braku aktywności-  wtedy, gdy system nerwowy wręcz potrzebuje dodatkowej stymulacji. Już to świadczy, że obgryzanie jest dla cierpiących na onychofagię przyjemnością samą w sobie.

Kalecząc swe dłonie „obgryzacze” nie czują bólu – ten przychodzi dopiero po około godzinie. Dzieje się tak dlatego, że w czasie obgryzania w krwi cierpiącego na onychofagię pojawia się endorfina- hormon szczęścia. To ona eliminuje ból,  poprawia  samopoczucie, przywraca psychiczną i biologiczną równowagę organizmu.

Powodem pojawienia się zaburzeń w sferze emocjonalnej i w konsekwencji skłonności do autoagresji może być poczucie odrzucenia.Równie często może być skutkiem nadopiekuńczości czy nadmiernych wymagań stawianych przez rodziców.

Ach te emocje – wszystko tkwi w głowie

W leczeniu autoagresji stosuje się:

- uświadomienie własnych zwyczajów

- naukę relaksacji

- naukę koncentracji na własnych odczuciach

- kontrolę bodźców

- zmiany lub unikanie poszczególnych stanów emocjonalnych

Terapia obejmuje całą rodzinę. Obecność bowiem tego zaburzenia świadczy o problemach wewnątrz niej. Nie ma jednak jednego skutecznego sposobu. Jest to problem przewlekły.

Możesz spróbować – doraźnie – specyfików z apteki.

---

Alicja Sieklucka http://szkolnedziecko.pl Porady dla rodziców

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Radzenie sobie ze stresem – 5 strategii by zrozumieć i pokonać stres

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej


Być może czujesz, że ze stresem, jaki występuje w Twoim życiu nic nie da się zrobić. Rachunki wyrastają „jak grzyby po deszczu”, wciąż nie wystarcza godzin podczas dnia na załatwienie wszystkich spraw, a praca, rodzina wciąż wymaga od ciebie więcej. Jak przejąć nad tym wszystkim kontrolę? Czy to w ogóle możliwe?

W rzeczywistości masz większą kontrolę nad tym wszystkim niż ci się wydaje! Podstawą w zarządzaniu stresem jest zdanie sobie sprawy z faktu, że to ty kontrolujesz swoje życie a nie zdarzenia, jakie ci się przydarzają.

Zarządzanie stresem jest niczym innym jak wzięciem odpowiedzialności za swoje emocje, myśli, reakcje na otoczenie, działanie. To sposób, w jaki rozwiązujesz problemy. Ostatecznym celem jest życie w balansie pomiędzy pracą, relaksem i rodziną (związkami). Do tego dochodzi elastyczność, umiejętność na działanie pod presją ostatecznych terminów i radzenie sobie z pojawiającymi się wyzwaniami.

Rozpoznaj źródła stresu w swoim życiu

Zarządzanie stresem rozpoczyna się od rozpoznania przyczyn stresu w swoim życiu. To nie jest tak proste jak by się mogło wydawać. Przyczyny stresu nie są zawsze w pełni oczywiste. Dla przykładu może ci się wydawać, że zbyt duży natłok pracy jest przyczyną twojego stresu, ale w rzeczywistości prawdziwą przyczyną może być to, że praca nie daje ci satysfakcji i nie motywuje cię do działania.

Na tym etapie zwróć jedynie uwagę, że przyczyny mogą leżeć zupełnie gdzieś indziej niż ci się wydaje. Przyjrzyj się bliżej swoim nawykom, sposobowi podejścia – myślenia, wymówkom jakie mają ochronić cię przed trudną sytuacją. To pomoże zidentyfikować prawdziwe źródła stresu.

* Czy tłumaczysz swój stres, jako przejściowy („Obecnie mam 1000 rzeczy do zrobienia”) mimo, że nie pamiętasz nawet, kiedy ostatni raz miałeś chwilę wytchnienia?

* Czy określasz stres, jako nieuniknioną część swojego życia osobistego lub zawodowego („Wciąż dzieją się wokół mnie szalone rzeczy”)?

* Czy może określasz stres, jako część swojej osobowości („Ja się zawsze denerwuje takimi rzeczami”)?

* Czy jesteś jedną z tych osób, które oceniają stres, jako coś normalnego i nieuniknionego, ponieważ  nie można mieć na niego wpływu a powodują go inni ludzie, wydarzenia, opinie

Stres, jaki występuje w twoim życiu pozostanie poza kontrolą dopóki nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje myśli, które to tworzą i utrzymują poziom stresu w twoim życiu (nie każdy się stresuje tym samym, niektórzy swobodnie występują publicznie a inni woleliby umrzeć zamiast tego).

Załóż “dziennik stresu”. W dzienniku tym będziesz zapisywać i identyfikować powody stresu w twoim życiu i pomysły na ich zażegnanie. Zawsze, gdy poczujesz narastający w tobie stres, odnotuj go w dzienniku. Kiedy będziesz śledzić stresory każdego dnia to szybko rozpoznasz, czym jest stres w twoim życiu, jak się objawia i jak można się go pozbyć. Zauważ:

* Co powoduje twój stres (jeśli nie jesteś pewny postaraj się odgadnąć)?

* Jak się czułeś, emocjonalnie i fizycznie?

* Jak zareagowałeś na stres?

* Jaka była akcja mająca sprawić, że poczujesz się lepiej?

Aby poradzić sobie ze stresem konieczne będzie podjęcie pewnego działanie. Twój dziennik pomoże ci dobrać najlepsze rozwiązanie. Na początek odpowiedz sobie na pytanie: czy przeciwdziałasz stresowi w sposób zdrowy, niezdrowy, skuteczny czy nieskuteczny? Niestety większość ludzi starając się przeciwdziałać stresowi sprawia, że problem jedynie wzrasta.

Radzenie sobie ze stresem w niezdrowy sposób:

Działając w sposób niezdrowy możesz czasowo obniżyć poziom stresu, jednak w perspektywie długoterminowej sprawisz, że problem będzie jeszcze większy: Niezdrowym sposobem na radzenie sobie ze stresem jest:

Palenie tytoniu, kiedy się stresujesz,  nadmierne spożywanie alkoholu,  siedzenie godzinami przed telewizorem lub komputerem,  używanie tabletek lub leków mających spowodować relaks,  wycofanie się z rodziny, oddalenie od przyjaciół i wszelkich aktywności,  nadmierne spanie,  odkładanie wszystkiego na później,  wyładowywanie stresu na innych (wybuchy gniewu, ostra krytyka, przemoc fizyczna).

Poznaj zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem:

Znajdź zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem, jeśli obecne wpływają negatywnie na twoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Przyjęcie nowego sposobu będzie wymagało zmiany w twoim życiu jednak będzie to pozytywna zmiana, która w dłuższej perspektywie przyniesie sporo dobrego. Nowymi sposobami, jakie chciałbym ci przedstawić będzie wszystko, co mieści się w 4 kategoriach radzenia sobie ze stresem: unikanie, adoptowanie, modyfikowanie, zaakceptowanie.

Dlaczego aż tyle sposobów?

Każdy z nas reaguje na stres w nieco inny sposób i każdy potrzebuje innych środków by zwalczyć stres. Nie istnieje metoda, która działa na każdego, w każdej sytuacji, więc konieczne będzie eksperymentowanie z różnymi technikami i strategiami. W końcu znajdziesz te, z którymi czujesz się dobrze i które pozwalają utrzymać ci kontrolę.

4 przedstawione podejścia dotyczą albo zmiany sytuacji, w jakiej występuje stres albo zmiany reakcji (tego jak reagujesz na stres).

Zmiana sytuacji to:

* Unikanie stresora

* Modyfikacja stresora

Zmiana reakcji to:

* Adaptacja do stresora

* Akceptacja stresora

Zarządzanie stresem – strategia #1: Unikaj niepotrzebnego stresu

Unikanie dotyczy tylko konkretnych sytuacji, na których to uniknięcie możesz sobie pozwolić. Eliminuj wszystko, co tylko można. Do sytuacji wymagających konfrontacji zastosuj inne (przedstawione w dalszej części) strategie.

Jak unikać niepotrzebnego stresu?

* Nauczyć się mówić „nie” – Poznaj swoje ograniczenia w życiu zawodowym i prywatnym. Jeśli ktoś chce narzucić ci dodatkową pracę, której nie zdołasz wykonać a będzie ona jedynie dostarczała stresu powiedz „nie”. Zaakceptuj tylko zadania, które jesteś w stanie wykonać a ilość twojego stresu nagle zacznie spadać.

* Trzymaj się z dala od ludzi, którzy jedynie powodują w tobie uczucie stresu – jeśli ktoś wciąż powoduje stres w twoim życiu i nic nie możesz z tym zrobić, postaraj się ograniczyć czas spędzany z tą osobą do minimum lub zakończ znajomość raz na zawsze.

* Kontroluj to, co dzieje się wokół (tyle ile można) – jeśli wieczorne wiadomości powodują  w tobie nerwy i niepokój to wyłącz telewizor.

* Pojedź dłuższą, ale spokojniejszą drogą, jeśli korki powodują w tobie narastające nerwy.

* Rób zakupy przez Internet, jeśli nie znosisz tracenia czasu w sklepach i kolejkach.

* Unikaj niepokojących tematów w rozmowie. Jeśli tematy tj. polityka, religia czy inne powodują w tobie narastające uczucie złości to omijaj je szerokim łukiem. Jeśli wciąż kłócisz się z tymi samymi osobami o te tematy to nie poruszaj ich więcej. Jeśli dana osoba zacznie cię prowokować to zgódź się z nią natychmiast, choćby nie miała racji. Powiedz „masz rację”. Zgoda oznacza koniec kłótni, bo o co się kłócić. Jeśli trudno ci przyznać rację drugiej osobie to zadaj sobie pytanie: „Wolę mieć rację czy być szczęśliwy?”
* Ustal dokładnie plan dnia – Zastanów się, co musisz zrobić a co dobrze byłoby zrobić. Skup się tylko na najważniejszych rzeczach a to, co zostanie wykonaj na końcu lub wykreśl od razu z listy zadań. 

Zarządzanie stresem – strategia #2: Zmodyfikuj sytuację

Postaraj się zmienić sytuację, jeśli nie możesz jej uniknąć. Pomyśl o tym, co możesz zrobić teraz by nigdy więcej nie borykać się z danym problemem. Często będzie to wymagało zmiany w sposobie, jaki działasz i komunikujesz się na co dzień.

* Wyraź swoje uczucia zamiast skrywać je w sobie. Jeśli ktoś wciąż przeszkadza ci lub jest przyczyną nerwów wyraź swój niepokój w otwarty i pełen szacunku sposób. To jeden ze sposobów na zażegnanie trudnych sytuacji raz na zawsze. Gdy nie wyrazisz swoich uczuć prawdopodobnie sytuacja się nie zmieni i będzie przyczyną większych niepokojów niż samo powiedzenie o niej.

* Bądź gotów na kompromis. Jeśli chcesz by ktoś zmienił swój sposób podejścia bądź gotów zrobić to samo. Jeśli oboje zgodzicie się, chociażby na drobną zmianę to istnieje duża szansa, że znajdziecie nić porozumienia a problemy zostaną zażegnane.

* Bądź pewny siebie. Uwierz, że możesz zmieniać otoczenie wokół siebie. „Nie przesiedź swojego życia na tylnym siedzeniu samochodu. Siądź za stery, przewiduj trasę, jaką jedziesz, wybieraj własną drogę.”

* Zarządzaj swoim czasem w odpowiedni sposób. Złe rozplanowanie dnia może być przyczyną wielu stresów. Zdecyduj, co jest dla ciebie naprawdę ważne i wyznacz drogę do

osiągnięcia tego, czego pragniesz.

Zarządzanie stresem – strategia #3: Adaptacja

Zmień siebie, jeśli nie możesz zmienić stresora. Możesz dostosować się do stresujących sytuacji i odzyskać poczucie kontroli poprzez zmianę postawy i oczekiwań.

* Zmień formę problemów. Spróbuj spojrzeć na stresującą sytuację z pozytywnej perspektywy. Zamiast denerwować się tym, że utknąłeś w korku, spójrz na to, jako na okazję do posłuchania swojej ulubionej stacji radiowej. Być może nie jest możliwe uniknięcie trudności na drodze, ale można uniknąć negatywnych stanów, jakie powstają w głowie.

* Spójrz na problem z perspektywy. Przyjrzyj się dokładniej stresującej sytuacji. Zadaj sobie pytanie: „jak ważne jest to wydarzenie w długoterminowej perspektywie, czy ta sytuacja może mieć naprawdę negatywne konsekwencje, czy będzie się dało ją jakoś „odkręcić”? Jakie to wydarzenie będzie miało znaczenie za miesiąc, za rok, za 5 lat? Czy jest ono warte tych nerwów? Jeśli okaże się, że nie to warto skupić energię i czas na czymś innym.

* Zmodyfikuj swoje standardy. Gdy się stresujesz prawdopodobnie starasz się robić wszystko w sposób perfekcyjny. Perfekcjonizm jednak wymaga ogromnej energii i często im bardziej się starasz tym trudniej wykonać zadania. Ustal sobie rozsądne standardy i działaj w oparciu  o nie. Ustal jaki wynik cię zadowoli. Bycie perfekcjonistą zazwyczaj nie ma większego sensu. Działanie w sposób satysfakcjonujący nie tylko obniży ilość stresu w twoim życiu, ale także poprawi produktywność.

* Skup się na pozytywach. Kiedy czujesz, że stres zaczyna „ściągać cię w dół” to pozwól sobie na chwilę wytchnienia i skup się na rzeczach, za które jesteś wdzięczny w życiu i które doceniasz. Ta prosta strategia pozwoli ci zachować nową perspektywę do problemów i

zauważyć, że nie wszystko jest aż tak trudne i złe.

* Zwróć uwagę na swój sposób podejścia. Wyeliminuj słowa takie jak „zawsze”, „nigdy”, „powinienem” i „muszę”. To słowa, które ograniczają cię i podkopują twoje wolne od nerwów myślenie. Słowa te mają głęboki wpływ na twoje emocjonalne i fizyczne samopoczucie. Zawsze, gdy dopuszczasz do swojej głowy negatywne myśli i akceptujesz je twoje ciało zaczyna reagować w napięty sposób. Kiedy dopuszczasz do siebie myśli pozytywne, zwłaszcza o sobie samym wtedy zaczynasz czuć się dobrze w swoim ciele. Zauważ różnicę pomiędzy słowami „muszę” a „chcę”. Tak naprawdę nigdy nie musisz… 

Zarządzanie stresem – strategia #4: Zaakceptuj rzeczy, których nie możesz zmienić
Niektóre stresory są nieuniknione. Niektórych rzeczy nie można zatrzymać i nie można zmienić. Czasem bardzo bolą, ale w ostateczności można je tylko zaakceptować. To rzeczy jak poważna choroba kogoś bliskiego lub ciebie samego, śmierć osoby, którą kochasz, zmiany polityczne, wojny, klęski żywiołowe. W takich sytuacjach nie pozostaje zbyt wiele jak pogodzić się z tym, co się stało. To sytuacje, w których zgoda jest najlepszym sposobem na poradzenie sobie ze stresem.

Akceptacja może czasem przychodzić trudno jednak w długoterminowej perspektywie jest ona jedynym rozwiązaniem i okazuje się dużo bardziej wartościowa niż ciągłe walczenie z tym, co dawno się stało i czego nic nie zmieni.

* Postaraj się by nie dążyć do zmiany rzeczy wokół. Twoja kontrola dotyczy ciebie (twojego umysłu i ciała) a nie środowiska wokół. Kontroluj siebie, nie innych – np. polityka nie zmieni się pod wpływem twojego stresu. Zamiast denerwować się i stresować zachowaniem różnych ludzi skup się na tym, co możesz kontrolować, czyli sposób, w jaki reagujesz na problemy i przeciwności.

* Spoglądaj w pozytywną stronę mając na uwadze znane motto: „Co nas nie zabije to nas wzmocni”. Kiedy na drodze pojawiają się nowe wyzwania (błędnie nazywane trudnościami) spoglądaj na nie jako okazje do osobistego rozwoju i wzrostu.

* Jeśli twoje błędne decyzje przyczyniły się do sytuacji stresowej,  zastanów się nad nimi i ucz się na własnych błędach.

* Podziel się swoimi uczuciami z innymi. Umów się na wizytę z terapeutą, trenerem (life coach) lub porozmawiaj z zaufanym przyjacielem. Samo mówienie o własnych trudnościach może okazać się niezwykle oczyszczające z negatywnych emocji, nawet, jeśli z sytuacją stresową nic się nie da zrobić.

* Naucz się przebaczać i zapominać. Uwierz, że żyjemy w niedoskonałym świecie i ludzie popełniają błędy. Pozwól odejść złości, urazom, gniewowi. Uwolnij się z negatywnej energii

poprzez przebaczanie i pójście dalej własną drogą.

Zarządzanie stresem – strategia #5: Zaplanuj odrobinę czasu na zabawę i relaks

Pozytywne podejście i odrobina czasu tylko dla siebie, rozładuje nagromadzony stres i pozwoli lepiej przygotować się na sytuacje stresowe, które bądź, co bądź są nieuniknione.

Oto kilka sposobów na relaks i „podładowanie baterii”:

Wyjście na spacer,  spędzanie czasu na łonie natury,  cwiczenia fizyczne (zwłaszcza na zewnątrz),  pisanie dziennika,  długa relaksująca kąpiel,  świece zapachowe,  filiżanka kawy bądź herbaty w ulubionej kafejce,  zabawa z psem,  praca w ogrodzie, masaż, dobra książka,  ulubiona muzyka,  oglądanie komedii.

Nie daj się wciągnąć w gonitwę dnia codziennego, która nie zna swojego celu. Zwróć uwagę na swoje potrzeby i zrelaksuj się. Zadbanie o siebie to nie luksus, to konieczność!

* Ustal czas na relaksacje. Niech znajdzie się ona w twoim rozkładzie dnia. Nie pozwól by czas na relaks zakłóciły codzienne obowiązki. To jest właśnie twój czas, w którym odrywasz się od obowiązków i „ładujesz swoje baterie”

* Bądź w bliskich kontaktach z innymi ludźmi. Spędzaj czas z optymistycznymi ludźmi. Negatywne emocje zostaną pokonane przez silną grupę ludzi, którzy cię wspierają i zachęcają do działania – ludzi, którzy wierzą w Ciebie.

* Zrób coś, co sprawia ci radość każdego dnia. Nieważne czy będzie to patrzenie w gwiazdy, gra na pianinie, praca przy rowerze. Ustal czas w ciągu dnia na robienie tego, co przynosi ci radość.

* Zachowaj poczucie humoru. Śmiej się nawet z samego siebie. Zachowanie dystansu do codziennych trudności i śmiech pomogą w zwalczaniu stresu w wielu sytuacjach. 

---

Była to bonusowa częśc darmowego kursu rozwoju osobistego: "Zmień swoje życie w 6 prostych krokach"

Życzę jak najmniej stresów;)

Rafał Kołodziej

 

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Perswazja, psychomanipulacja, wywieranie wpływu na ludzi

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski


Psychomanipulacja to sztuka. Każdy z nas może ją pojąć w łatwy sposób, tak samo jak każdy, co najmniej raz jej używał, lub został jej ofiarą. Psychomanipulację spotykamy najczęściej w mediach, czy reklamie. Ale też nie jesteśmy w stanie uniknąć jej w życiu codziennym.


Przede wszystkim wszelkie techniki perswazji i wywierania wpływu mają przynieść odpowiedni efekt, sprawić żebyśmy zrobili to, co ktoś inny chce, w jakiś sposób wykonali jego wolę.

Nie musimy znać definicji, lub nazwy techniki, którą używamy. Używamy jej, bo przynosi efekt, choć wcale tego nie jesteśmy świadomi. Nikt nie uczy nas w szkole jak należy unikać manipulacji. Gdy się z nią spotykamy nie jesteśmy gotowi i dlatego padamy łupem osoby, która zamierza nas wykorzystać. Jedną z popularnych technik jest „zasada wzajemności”, która działa, bo każdy z nas ma w sobie potrzebę odwdzięczenia się za coś, co ktoś inny dla nas zrobił.

Mój osobisty przykład: „Naprawiałem samochód znajomego, nie było to nic wielkiego. Wiedziałem jednak, że będę potrzebował tego samochodu, żeby on mi go pożyczył. Zatem gdy skończyłem naprawę odmówiłem przyjęcia pieniędzy. Za kilka dni poszedłem do tego człowieka i zapytałem czy pożyczy mi samochodu. Nie potrafił odmówić. W konsekwencji tego pokłócił się z żoną”. Gdy stosowałem tę technikę zupełnie jej nie znałem, nie wiedziałem, że jest techniką manipulacji.

Inny osobisty przykład: „Pewne zdarzenie losowe sprawiło, że z bezwładną prawą pozostawałem bez możliwości zarabiania pieniędzy. Wówczas zjawił się pewien człowiek, który potem zaczął regularnie mnie odwiedzać. Za każdym razem wychodząc zostawiał mi 50, lub 100zł. Wtedy jeszcze myślałem, że on jest zwyczajnym przyjacielem, którzy zjawiają się w biedzie. Jednak po kilku miesiącach on poprosił mnie o wzięcie dla niego kredytu. Nie potrafiłem odmówić. I nie wiem dlaczego to zrobiłem, a jednak stało się”. W taki sposób sam na siebie ściągnąłem wielki problem i dopiero wtedy dostrzegłem grę tego człowieka. Przede mną robił z siebie istną sierotę, ofiarę losu, czym przekonał mnie, że jest na tyle nieudolny, że nie może mnie skrzywdzić.

Powyżej przedstawiłem dwa przypadki używania „zasady wzajemności”. Ale często wyglądają one zupełnie inaczej. Podchodzi do nas ktoś na ulicy i wręcza obrazek przedstawiający jakiegoś świętego, gdy go przyjmiemy… wtedy jeszcze nie dociera żadna myśl. Wówczas naciągacz prosi o datek na jakiś wymyślony cel. Zazwyczaj jest to drobna suma. Obdarowani jakimś prezentem zazwyczaj czujemy potrzebę rewanżu — czyli działa „zasada wzajemności”. Dopiero odchodząc na kilka kroków zadajemy sobie pytanie: „po cholerę mi ten obrazek, dałem facetowi 10zł!” Zadaj sobie pytanie: „jak często ktoś usiłował sprzedać mi wycieraczki na parkingu, kosmetyki, płyty CD, lub coś innego, co zupełnie nie jest mi potrzebne?” Przypomnij sobie jak tandetne były te rzeczy i jakie miały ceny i zapytaj siebie, czy były Tobie tak naprawdę potrzebne?

„Zasada potwierdzania” — Przykład z kupnem samochodu.
Idę kupić samochód, ale sprzedawca odradza mi kupienie tego właśnie modelu, żebym kupił inny. Gdy sprzedawca powie:
„Uważam, że ten model jest dla Pana/Pani o wiele lepszy” — czy w ten sposób zwróci moją uwagę na inny model?
Ale używając „zasady potwierdzania”:
„Zauważyłem, że jeździ Pan/Pani starym modelem, który zapewne często się psuje i wymaga ciągłych napraw. Przynajmniej raz sprawił Panu/Pani przykrą niespodziankę. Długo oszczędzał Pan pieniądze na dobry i niezawodny samochód. Wreszcie przyszedł Pan do mojego salonu w celu kupienia wymarzonego i zawsze sprawnego samochodu. Zamierzał Pan wyjechać z salonu samochodem X, ale uważam, że do Pana osobowości bardziej pasuje model Y! Posiadam model Y i jestem z niego zadowolony, a Pan/Pani też będzie”.
Ile razy w jego wypowiedzi mogłem przyznać rację sprzedawcy? Czy jego słowa nie były niezwykle przekonujące do zmiany mojego zdania? Im więcej w wypowiedzi dobrego sprzedawcy wystąpi potwierdzenie tym większa jest siła do przekonania mnie o wyborze proponowanej przez sprzedawcę opcji.

Kompromis — czyli ustąpienie dla własnego spokoju. Błyszczenie wśród ludzi wiedzą i elokwencją jest wielką sztuką. Osoby zdecydowane o wiele łatwiej wywierają wpływ na innych. Nigdy nie spotkałem się, żeby w związku dwojga ludzi oboje z partnerów dominowały. Zawsze jest osoba dominująca i zdominowana. Jak jednak działać, żeby osiągnąć ustępstwo z drugiej strony? Oczywiście najlepszym sposobem jest szantaż emocjonalny. Szantażem emocjonalnym jest milczenie — wtedy partner robi wszystko, żeby tylko przerwać „ciszę”, lub próbuje osiągnąć porozumienie na dwa sposoby: zupełnie tego nie zauważa, albo próbuje wywołać emocje swoim zachowaniem. Partnerka mówi do mnie: „mój ex był o wiele grzeczniejszy, porównywałam was ze sobą”. Czy to prawda? Były facet mojej partnerki w rzeczywistości tylko wskazywał palcem, a ona żeby go nie stracić wykonywała bez szemrania wszystkie jego polecenia. Wtedy ja powinienem ulec i powiedzieć „przepraszam” — czy tak powinienem zrobić? W takim przypadku łatwo zostanę zdominowany. I teraz mam do wyboru, albo się poddać woli partnerki, albo ją stracić — na jakiś czas, albo na zawsze.

Wywieranie wpływu. Słyszysz od partnera: „Czuje się z tym źle i powinieneś z tym coś zrobić, zacznij działać, a nie tylko myślisz (gadasz)”. Wymuszenie uległości w ten sposób jest rzeczą spotykaną dosyć często. Wywarcie motywacji w ten sposób nie rzadko przynosi ogromny efekt. Jeżeli jednak partner jest gotowy na taką grę łatwo sobie z nią poradzi. Nic nie wpływa lepiej na wywieranie wpływu, czy szantaż emocjonalny, niż nie robienie nic, lub wywarcie emocji w inny sposób. Tu liczy się kreatywność, bo nie można w nieskończoność powtarzać tego samego schematu.

Przekonywanie poprzez prezent. Kupowanie prezentów i maskotek to miła forma wyrażania uczuć. Jednak źle kończy się obdarowywanie kogoś prezentami za nic. Wskazuje drugiej osobie brak poczucia własnej wartości i ukazanie, jako strony słabszej. Jeżeli zamierzasz dać komuś prezent zastanów się jak dana osoba to odbierze. Jeżeli jesteś z partnerskim związku prezent w postaci kwiatów, spontanicznie i bez przyczyny raz na jakiś czas będzie mile odebrany. Natomiast nieustanne obdarowywanie prezentem z jednej strony zawsze postawi Cię jako osobę zdominowaną.

Szantaż emocjonalny jest niezwykle skuteczną bronią nie tylko w partnerskich związkach. Stosują go szefowie w pracy, lub nasi współpracownicy. „Jeśli tego nie zrobisz to…” stracisz pracę, nie dostaniesz premii, lub wiele innych przykrości na Ciebie spadnie. A Ty wiesz, że masz do spłacania kredyt, rodzinę na utrzymaniu i nie możesz sobie pozwolić na utratę pracy, choćby na jeden dzień. A jednak, jeżeli jesteś wystarczająco pewną siebie osobą możesz pokazać szefowi, że on straci więcej niż Ty, jeżeli Cię zwolni. On dobrze wie, że odbierając premię sprawi, że spadnie Twoje zaangażowanie. Nawet mała suma pieniędzy podnosi Twoją motywację.

Nieważne, jakie słowa zostaną użyte. Dla osoby, która chce osiągnąć cel, liczy się tylko przekonanie drugiej osoby do ustępstwa, wtedy zostaje osiągnięty kompromis.

Kiedyś w cenie była skromność. Ale dziś skromność odbiera się jak nieśmiałość, niezdecydowanie. Osoba skromna ma problem z podjęciem pracy, czy nawet w stosunkach z innymi osobami.
Mój osobisty przykład: „pracowałem wówczas z kilkoma kolegami na budowie. Byłem osobą prowadzącą tę budowę. Kiedy pragnąc utrzymać atmosferę współpracy pytałem: „co dziś robimy?” byłem przez współpracowników odbierany, jako osoba niepewna i niezdecydowana, bo sprawiałem wrażenie osoby, która nie wie co ma robić. Zatem zmieniłem podejście i z miejsca zyskałem szacunek. Każdego dnia mówiłem co kto ma robić”.

Idąc do gabinetu wydawcy (w moim przypadku), lub na rozmowę w sprawie pracy zawsze trzeba znaleźć coś, co dobrze wpłynie na relacje zanim dojdzie do właściwej rozmowy. Może to być akwarium w jego gabinecie, lub obraz wiszący na ścianie. Oczywiście wszystko zależy od osoby, z którą rozmawiasz. Jeżeli to rozsądny człowiek łatwo nawiążesz rozmowę, co rozładuje atmosferę. Zapewne w tym pomieszczeniu znajdziesz się po raz pierwszy i nie wiesz, jakie hobby ma twój rozmówca. Pewne rzeczy można określić zauważając je w prosty sposób po gadżetach umieszczonych w pomieszczeniu. Obawa przed wyrażaniem myśli przynosi niepożądane konsekwencje. Twój przyszły pracodawca nie chce, żeby pracował u niego ktoś, kto boi się rozmowy. Asertywność i elokwencja są w cenie.
Idziesz w poszukiwaniu pracy. Trafiasz do gabinetu osoby zajmującej się zatrudnianiem pracowników, czasem będzie to właściciel firmy. Zastanów się nad tym, jakich pracowników Ty byś chciał zatrudniać. Załóżmy, że firma zajmuje się produkcją narzędzi budowlanych. Zanim pójdziesz na rozmowę dowiedz się czegoś o produktach tej firmy. Osoba rozmawiająca z Tobą to doceni. Jeżeli jesteś wystarczająco zdecydowaną i pewną siebie osobą i masz do czynienia z uczciwym pracodawcą, możesz zaproponować coś w stylu używając „zasady potwierdzania”: „być może myśli Pan, że nie posiadam odpowiednich kwalifikacji, żeby u Pana pracować. Jednak dobrze poznałem produkty (nazwa firmy) i wiem, że cieszą się one dobrym uznaniem na rynku. Może dałby mi Pan to stanowisko na tydzień, a wówczas będzie mógł ocenić moje zdolności. Jeżeli nie spełnię oczekiwań rozstaniemy się, natomiast jeżeli okażę się dobrym pracownikiem rozpoczniemy dłuższą współpracę. Pan nic na tym nie straci”. W tej wypowiedzi użyłem również „zasady wzajemności”.

Pamiętajcie, że zawsze istnieje sposób na wszystko. Jeżeli padłeś ofiarą czyjegoś działania, zawsze możesz odegrać się w lepszy sposób. Nie robienie nic też jest silnym działaniem na drugą osobę. Nic nie robiąc sprawiasz, że druga osoba zastanawia się, myśli. Czas ucieka, to prawda. Niektóre osoby potrzebują go więcej żeby sobie coś przemyśleć i na siłę nie zrobisz nic. Inteligentne działanie przynosi o wiele większe efekty. Czy to w przypadku partnera, naciągacza, czy szefa w pracy. Nie potrafię powiedzieć, czy istnieje na świecie osoba, której nie da się naciągnąć, czy oszukać. Jedni patrzą na świat racjonalnie, logicznie, a inni niczym się nie przejmują. Każdy jednak ma swoje słabości. Zawsze jest cena, którą zapłaci, lub pragnienie, za którego spełnienie może oddać wszystko. Właściwe jest znalezienie tego właśnie słabego punktu u tej osoby.

Oczywiście nie polecam nadużywania żadnej z metod, bowiem nigdy jeszcze czynienie zła nie przyniosło dobrych rezultatów. Możesz kogoś oszukać, ale to się zawsze zemści. Zawsze przykrości za dokonane złe czyny wrócą podwójnie — takie są prawa natury i nie zmieni ich nic. Jeżeli swoim działaniem doprowadzisz do czyjegoś rozstania — nie ważne z jakich powodów to robisz — próbujesz zniszczyć coś, do czego nie masz żadnych praw i nie ważne, czy jesteś zakochanym w dziewczynie facetem, czy jesteś ojcem dziewczyny, a jej wybranek nie przypadł Ci do gustu, czy szukasz zemsty. Wszechświat (czy też Bóg) sam rozprawi się z osobami, które robią źle. To tylko kwestia czasu, a Ty jesteś zbyt wartościowym człowiekiem, żeby psuć samego siebie poszukiwaniem zemsty.

Natomiast przedstawione tu prawa możesz używać do woli w dobrych celach. Jeżeli nikogo tym nie skrzywdzisz polecam stosowanie ich. Idź już dziś i wypróbuj, a zobaczysz jakie są łatwe.


---

zapraszam do zapoznania się z moją ofertą książkową:
http://www.kdpowiesci.republika.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Śmiech to zdrowie

Autorem artykułu jest Przemysław Pufal


Śmiech to zdrowie, mówimy bardzo często, ale raczej opisujemy to zdanie dość intuicyjnie, bez znajomości popierających tę tezę dowodów.Tak więc oto dowody, że śmiech, uśmiech i uśmiechanie się naprawdę są dla nas zdrowe!

Jak powstaje śmiech? Śmiech powstaje w centralnym układzie nerwowym. Ośrodek poczucia humoru w mózgu jest zlokalizowany w korze mózgowej. Śmiech jest spontaniczną reakcją układu nerwowego, niezależną od naszej woli lub może być działaniem przez nas zaplanowanym.

 Skutki śmiania się są dość poważne, ale nie bój się! - pozytywne:

- obniża ciśnienie krwi,

- powoduje wydzielenie do krwi zwiększonych ilości betaendorfin, naturalnych substancji euforyzujących i uśmierzających ból,

- zwiększa w organizmie stężenie immunoglobulin A, przeciwciał zapobiegających chorobom górnych dróg oddechowych i układu pokarmowego,

- jest znakomitym ćwiczeniem mięsni brzucha, piersi, ramion i szyi,

- pobudza aktywność mózgu,

- poprawia wentylację płuc,

- gdy zaczynasz się śmiać, wtedy zamiast średnio pół litra powietrza, wdychasz go półtora litra. Dzięki temu Twój organizm zostaje znacznie lepiej dotleniony,

- szybciej bije Twoje serce, co nie tylko wpływa pozytywnie na pracę samego serca, ale również na cały organizm, gdyż krew wtedy szybciej krąży i dostarcza większej ilości tlenu do organizmu,

- śmiejąc się wprawiasz w ruch mięśnie klatki piersiowej, w tym mięśnie żebrowe i brzucha. Praca tych mięśni powoduje, że z jamy brzusznej krew przetacza się w kierunku serca, w ten sposób wspomagając krwiobieg,

- podczas śmiechu w ruch zostają wprawione mięśnie twarzy.  Dzięki takiemu masażowi Twoja skóra staje się jędrniejsza,

- dzięki śmiechowi lepiej też funkcjonuje nasz system odpornościowy.

Gelotologia to koncepcja medyczna zakładająca leczenie śmiechem. Stąd terapeuci - clowni na oddziałach pediatrycznych, stąd też kluby śmiechu,     w których członkowie spotykają się, żeby się razem... pośmiać. Nie z siebie, ale razem ze sobą, by mieć udany dzień i wzmocnić organizm.

Śmiech sprzyja sukcesowi. Zmniejsza nieśmiałość, łagodzi lęki, zjednuje akceptację otoczenia. Uśmiech i uśmiechanie się są niezbędne do nawiązania relacji z drugą osobą i do skłonienia jej do otwartości. Bez radości nie jest możliwe ani efektywne działanie ani kreatywne myślenie.

Wystarczy pomyśleć o ludziach, którzy cierpią na depresję. Przyjmując, że spontaniczny śmiech jest oznaką dobrego samopoczucia, ludzie z depresją ani się nie śmieją, ani skutecznie nie działają.  Ludzie z poczuciem humoru są bardziej kreatywni, mają lepsze relacje z innymi osobami w pracy. Większość amerykańskich szefów firm bardziej wierzy osobom z poczuciem humoru i chętniej je zatrudnia. W Europie Zachodniej pracodawcy coraz częściej organizują dla pracowników kursy rozwijające poczucie humoru, ponieważ uśmiech i poczucie humoru pomaga w zdobywaniu klientów. Śmiech integruje nasze społeczeństwa ze sobą i ułatwia przełamywanie granic językowych, religijnych, rasowych.

Uwaga! 1 minuta śmiechu daje nam tyle samo, co 45 minut relaksu!

Polecam więc codzienne sesje śmiechowe. Ja, żeby inni się ze mnie nie śmiali, że śmieję się sam do siebie, oglądam komediowe seriale. Mam swoje ulubione, które dają mi porządną dawkę śmiechu, a więc zdrowia.
Życzę dużo uśmiechu i dużo powodów do głośnego, radosnego śmiania się!

---

www.sensownie.pl moja strona z ebookami

www.przemyslawpufal.blogspot.com darmowe kursy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zmień sposób myślenia o swoim czasie

Autorem artykułu jest Marcin Celej


Przygodę z zarządzaniem czasem musisz zacząć od zmiany sposobu myślenia. Przede wszystkim musisz sobie uświadomić iż CZASU JEST ZBYT MAŁO aby zrealizować wszystko co człowiek sobie zaplanował. Po drugie NIGDY NIE NADGONISZ tego co masz niezrealizowane. Z tymi faktami nie da się walczyć a naprawdę wielu próbowało.

Uświadomienie sobie tego jest pierwszym krokiem do tego aby zmienić swój sposób myślenia i działania. Zatem: PRZESTAŃ ROBIĆ TO CO ROBISZ i zacznij robić TO CO WAŻNE. Tylko w ten sposób możesz przy ograniczonej ilości czasu zwiększyć swoją efektywność. Umiejętność całkowitej koncentracji na jednym zadaniu - tym, które jest najważniejsze w danym momencie i ignorowaniu wszystkiego innego jest kluczem do sukcesu.

Po prostu, aby osiągnąć więcej trzeba robić mniej, bo więcej często się nie da. Jedno tylko musisz wziąć pod uwagę - to 'mniej' to muszą być rzeczy, które wiodą prosto do osiągnięcia danego celu. Musisz zwalczyć pokusę robienia rzeczy łatwych i zabrać się za to co ważne (a rzeczy ważne niestety są trudne). Zazwyczaj zadanie, które w danym momencie jest najważniejsze wzbudza naszą największą niechęć.

Pamiętaj - wszystkiego można się nauczyć poprzez ćwiczenie i powtarzanie danej czynności. Umiejętności, które są niezbędne do zarządzania czasem również podlegają temu prawu. Wystarczy wyjść ze swej strefy komfortu włożyć trochę wysiłku i mamy sukces. Osobiście przechodziłem tę drogę wielkiej zmiany organizacyjnej w moim życiu i mogę stwierdzić, że wystarczy miesiąc codziennej pracy nad jednym celem aby uzależnić się od sukcesów. Proponuję zacząć już dziś. Pomyśl o jednej rzeczy którą chcesz osiągnąć w najbliższym okresie. To będzie Twój cel. Zacznij działać i realizować swój cel.

Pamiętaj - czas płynie czy tego chcesz czy nie. Od Ciebie zależy jak go użyjesz i gdzie będziesz na końcu.

 

---

Autorem artykułu jest Marcin Celej, a niniejszy artykuł pochodzi z darmowego kursu mailingowego z zarządzania czasem, celami i zadaniami.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezsenność i stres - rozerwij to błędne koło

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk


Żyjesz tu i teraz... Żyjesz we współczesnym świecie, który dostarcza Ci wiele szkodliwych bodźców. Towarzyszy Ci stałe napięcie, brak czasu, niepokój wywołany pośpiechem, dążenie za wszelką cenę do osiągnięć, pogoń za pieniądzem, konflikty w kontaktach międzyludzkich... i to wszystko doprowadza Cię ... Żyjesz tu i teraz... Żyjesz we współczesnym świecie, który dostarcza Ci wiele szkodliwych bodźców. Towarzyszy Ci stałe napięcie, brak czasu, niepokój wywołany pośpiechem, dążenie za wszelką cenę do osiągnięć, pogoń za pieniądzem, konflikty w kontaktach międzyludzkich... i to wszystko doprowadza Cię do ciągłego stresu i frustracji... Nie wiesz już co masz robić. Nie wiesz jak poradzić sobie ze stresem z ciągłym rozdrażnieniem, niepokojem i poczuciem bezradności, zagrożenia. A do tego dochodzi jeszcze bezsenność... Jesteś załamana...

Musisz zrozumieć, że życie pełne jest napięć, konfliktów i stresu. Jednak nie każdy potrafi sobie z nimi poradzić. Powoduje to, że stajemy się bezbronnymi ofiarami stresu. Należy w szczególności podkreślić, że problemy współczesnego świata nie dotyczą tylko osób dorosłych, również młodzież i dzieci są poddawane silnym napięciom, które są przyczyną ich stresu. Dr Hans Selye podkreśla, że stres jest normalną, fizjologiczną reakcją biologiczną każdego organizmu. Natomiast brak reakcji stresowej oznacza śmierć organizmu. Stres towarzyszy każdemu z nas. Jest naturalną reakcją na codzienne wyzwania i życiowe zmiany - nie tylko negatywne, ale i pozytywne. Jednym ze sposobów na udane życie jest umiejętne radzenie sobie ze stresem. To nie sam stres jest niebezpieczny dla człowieka, ale to jak na niego reagujemy.

Pewien optymalny poziom stresu jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania człowieka. Zbyt niski poziom stresu powoduje spadek motywacji, apatię i znudzenie. Zbyt wysoki-napięcie, trudności z koncentracją, lęk i zamęt w głowie, fizyczne zmęczenie, zwolnienie refleksu a przede wszystkim bezsenność. Tak więc stres wywołuje samonapędzający się cykl stres-bezsenność.

Dobrze wiesz jak szybko wpada się w błędne koło z którego nie wiesz jak wyjść: coraz bardziej się denerwujesz - coraz mniej śpisz, więc jeszcze bardziej się denerwujesz i jeszcze krócej śpisz. Z każdą nocą jest gorzej i gorzej. I tak nakręca się Twoja spirala bezsenności... Której nie umiesz rozerwać i wiesz, że sama nie dasz rady... Potrzebujesz pomocy i prostego logicznego sposobu...

Należy zrozumieć, że przerwanie tego błędnego koła jest niezwykle trudne i powinno odbywać się na wielu płaszczyznach i w wielu kierunkach. Tak więc pomoc może przybierać wiele różnych form. Proces radzenia sobie może polegać na opanowaniu czynników powodujących stres i uwolnieniu się od sprawiających cierpienie przeżyć emocjonalnych, a niekiedy wystarczy postawa życzliwego słuchacza, w innym przypadku konieczne jest zastosowanie wysoce wyspecjalizowanych i złożonych metod działania redukujących stres i leczących bezsenność. Jednak przerwanie tego błędnego koła najskuteczniej odbywa się poprzez jednoczesne zadziałanie na oba komponenty.

Od lat prowadzi się badania nad zjawiskiem błędnego koła stresu i bezsenności. Badania japońskie wykazały, że istnieje roślina - Gynostemma która działa dwukierunkowo: regulująco i adaptogennie na centralny układ nerwowy. Działa uspokajająco w warunkach przeciążenia i stymulująco przy depresji. Udowodniono, że Gynostemma utrzymuje stan równowagi organizmu, a co za tym idzie kontroluje stres i jego następstwo – bezsenność.

Czyli już wiesz jak rozerwać to błędne koło stresu i bezsenności. Wiesz, że stres jest nieodłącznym zjawiskiem naszego życia i nie jesteśmy w stanie go uniknąć. Wiesz, że należy z nim walczyć bo powoduje bezsenność i wiesz, że skutecznym sposobem na niego jest m.in. Gynostemma, która likwiduje jednocześnie stres i bezsenność. Ma ona wyjątkowo wysoką skuteczność w przerwaniu błędnego koła stres-bezsenność. ---

Jak zyskać zdrowy sen i zwalczyć stres raz na zawsze..

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Formuła Sukcesu - 3 proste kroki do każdego celu

Milionerzy, sportowcy – rekordziści, naukowcy – Nobliści, artyści znani na całym świecie – wiele ich różni, lecz łączy ich jedno: wszyscy osiągnęli sukces. Jak to zrobili? Znali Formułę Sukcesu. Teraz poznaj ją także Ty!

Czym jest Formuła Sukcesu?

Ilu ludzi, tyle definicji sukcesu. Dla każdego będzie oznaczać to całkiem coś innego.

Pamiętam jak kiedyś postanowiłam zrobić wyjątkowy obiad dla całej rodziny. Praktycznie cały dzień spędziłam w kuchni przygotowując pyszne krokiety z kapustą i grzybami, które wszyscy uwielbiają jeść, lecz nikt nie chce ich robić. Zjadłam tylko jednego, zostawiając przyjemność na później. Niestety! Niedługo po tym do pokoju wchodzi mój brat, klepie się z zadowoleniem po brzuchu i mówi: "Sukces! Pobiłem swój rekord życiowy w jedzeniu krokietów! Zjadłem 8!". Na co ja z krzykiem wybiegam za nim, aby go dorwać i udusić. Przeżył, bądź spokojny. Ma się całkiem dobrze.

Dla mnie SUKCES to doskonałe zdrowie, wspaniałe związki z bliskimi i innymi ludźmi, satysfakcjonująca praca zawodowa i wreszcie wolność finansowa. Doskonała równowaga pomiędzy wszystkimi tymi obszarami daje radosne i szczęśliwe życie.

Jeśli i Ty chcesz znaleźć się w 3% ludzi na świecie, którzy mogą pochwalić się takim życiem, zapoznaj się z Formułą Sukcesu – prostą receptą na sukces w dowolnej dziedzinie życia.

FORMUŁA SUKCESU to 3 proste kroki:

  1. Wyznacz cel.
  2. Miej go zawsze przed oczami.
  3. Działaj, aż osiągniesz sukces.

Krok 1. Wyznacz cel.

Wiesz, że tylko 3% ludzi wyznacza sobie cele? Ciekawe, ze pokrywa się to ze statystyką, która mówi, że 3% populacji zarabia 97% pieniędzy na rynku. Przypadek? Nie sądzę.

Aby osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie wyznacz sobie cel, czyli określ czego dokładnie pragniesz i co chcesz osiągnąć. Brzmi to bardzo trywialnie i wiele osób o tym wie, jednak niewielu to robi.

Przekonałam się o tym osobiście na szkoleniu motywacyjnym dla kierowników dużej firmy. Po spotkaniu proszę o informacje zwrotne, co się podobało, co zmienić, dodać lub ulepszyć. Szkolenie wszystkim się podobało , a jedna pani mówi: "Po co tyle o tych celach było? Przecież każdy to zna." A ja na to: "Każdy to zna, tylko kto to robi? Kto z Państwa wyznacza i zapisuje swoje cele?" I tu zaległa cisza...

Cel to podstawa każdego działania i motywacji. Wyzwala potężną energię do działania i pozwala przetrwać każdy kryzys. Pamiętaj, aby do każdego celu wypisać co najmniej 20 korzyści z jego osiągnięcia. Wtedy nic Cię już nie powstrzyma przed działaniem.

Krok 2. Miej swój cel cały czas przed oczami.

Gdy wyznaczysz fascynujący i bardzo korzystny dla siebie cel, pozwól aby obraz, dźwięk i odczucia związane z jego osiągnięciem towarzyszyły Ci cały czas. To ugruntuje Cię w działaniu oraz doda potrzebnej energii i motywacji.

Jeśli wyobrażasz sobie już teraz osiągnięty rezultat to przygotowujesz się mentalnie i psychicznie na jego przyjęcie. W Twoim mózgu powstają połączenia nerwowe, które odpowiadają za realizację celu. Widząc i czując upragniony wynik utwierdzasz się w przekonaniu, że tak będzie i nic nie będzie w stanie odciągnąć Cię od podjęcia działania.

Miej cel przed oczami cały czas, wyobrażaj sobie, przeżywaj emocje związane z jego osiągnięciem i dzięki temu przygotuj się na sukces. .

Krok 3. Działaj, aż osiągniesz cel.

Kiedy masz cel i czujesz całym sobą, że to jest to, czego naprawdę chcesz – działaj. Podejmij kroki prowadzące do sukcesu już teraz, zacznij działać bez ociągania z energią rakiety.

Zacznij od razu działać, a dopiero potem zastanawiaj się. Jeśli będziesz zwlekał z podjęciem pierwszych kroków siła wymówek będzie rosła. Dlatego działaj, działaj, działaj! Aż dojdziesz do celu!

Mówi się, że to, co genialne jest proste. Zgadzam się z tym w 100%. Przedstawiona powyżej Formuła Sukcesu taka właśnie jest. Zawiera wszystko to, co potrzebne, abyś osiągnął dowolny cel w każdej dziedzinie życia. Zatem działaj i odnoś same spektakularne sukcesy!

--
Autor: Katarzyna Szafranowska

Więcej interesujących materiałów na temat rozwoju przeczytasz na stronie: http://synergia.org.pl

Jak przestać czytać uchem?

Azjaci śmieją się, że my ludzie Zachodu czytamy uchem. Mają w tym dużo racji, gdyż szkolna nauka czytania przyzwyczaiła nas do wymawiania czytanego tekstu w myślach. Stanowi to ograniczenie prędkości czytania. Jak zlikwidować barierę 350 słów na minutę i zacząć czytać szybciej?

Siedzę sobie ostatnio w restauracji i czekam na zamówienie. Obok przy stoliku starszy pan czyta gazetę. I nic w tym dziwnego, gdyby nie sposób w jaki to robi. Jego usta poruszają się podczas cichego czytania i gdyby dobrze się wsłuchać to można by było usłyszeć czytany tekst.

Ludzie patrzą na niego i każdy uśmiecha się z politowaniem. Śmieszny starszy pan. Tymczasem praktycznie każdy Polak tak czyta. Nawet jeśli usta nie poruszają się to i tak czytaniu towarzyszy wewnętrzny lektor, który odczytuje tekst. To zjawisko znane jest jako:

Subwokalizacja
(wymawianie tekstu w myślach lub po cichu)

szybkie czytanie vs wokalizacjaPrzeszkoda ta jest związana ze szkolną techniką uczenia czytania. Polega na głośnym wymawianiu liter, składaniu w sylaby i wyrazy. Uczymy się głównie poprzez głośne czytanie. Sukcesywnie staje się to naszym nawykiem, którego bardzo często nawet nie jesteśmy świadomi.

Okazuje się jednak, że tak samo jak rozumiemy treść znaków drogowych bez przytaczania w myślach ich znaczenia, rozumiemy słowo pisane. Czy gdybyś zobaczył przez ułamek sekundy napis „CocaCola”, miałbyś wątpliwość o co chodzi? Z pewnością zobaczyłbyś dobrze znany każdemu napój, zanim zdążyłbyś wymówić jego nazwę.

Rozejrzyj się dookoła siebie... i odpowiedz sobie na pytanie: czy wymawiasz w myślach nazwy przedmiotów wokół, aby zrozumieć co widzisz?

Czytanie jest odbiorem języka przez oko. Badacze funkcji mózgu twierdzą, iż zdolność przepustowa kanału wzrokowego jest o wiele większa niż kanału słuchowego. Z tego względu odgrywa on decydującą rolę w czytaniu. Kanałem tym przyjmujemy 80% - 90% informacji o świecie. Ponadto kanał wizualny pozwala na przyswajanie znacznie większej ilości informacji niż kanał słuchowy, który ze swej natury nie jest tak pojemny.

Subwokalizacja ogranicza tempo czytania do szybkości mówienia. Dzięki temu nie jesteśmy w stanie przekroczyć granicy 350 słów na minutę (snm). Poza obniżeniem tempa, utrudnia koncentrację i obniża jakość odbioru treści (aby się o tym przekonać, spróbuj przeczytać ten artykuł na głos!). To wszystko powoduje powstawanie negatywnych skojarzeń związanych z czytaniem, a później podświadomą niechęć do jakiejkolwiek lektury.

Sposobów radzenia sobie z subwokalizacją jest wiele. Standardowe kursy szybkiego czytania wprowadzają ćwiczenia polegające na zakłócaniu ośrodka mowy.

Aby uwolnić się od nawyku subwokalizowania metodycy szybkiego czytania polecają najczęściej podczas czytania:

  • śpiewanie w myślach

  • liczenie w myślach

  • wystukiwanie określonego rytmu

  • przycisnąć język do podniebienia

Ja natomiast mam trochę odmienne zdanie. Uważam, że subwokalizację warto ograniczyć poprzez:

  • przyspieszenie czytania, dzięki użyciu wskaźnika podczas czytania

  • uświadomienie sobie, że wystarczy zobaczyć wyraz, aby go zrozumieć.

Większość ludzi mocno walczy, aby pozbyć się wokalizowania. Koncentrują się na tym i w pewien sposób ograniczają swoje możliwości. To na czym koncentrujesz swoją uwagę rośnie. Jeśli walczysz o to, aby nie wokalizować, to mimowolnie koncentrujesz się na wokalizowaniu i wszystkim co się z tym wiąże.

Moja rada. Przenieś swoją uwagę na tekst i pozwól sobie na eksperymentowanie. Wokalizacja może się pojawiać i gdy po prostu zaczniesz podnosić tempo czytania będziesz wokalizował coraz mniej i mniej, aż przestanie to wpływać na prędkość Twojego czytania.

Bo tutaj nie chodzi o to, żebyś w ogóle nie wokalizował, tylko aby ta wokalizacja w żaden sposób nie ograniczała szybkości czytania.

Jeśli chcesz, aby szybkie czytanie było dla Ciebie dostępne już teraz, zapisz się na darmowy multimedialny kurs szybkiego czytania i odkryj 3 proste kroki Kodu Czytania!

--

Autor: Katarzyna Szafranowska

Poleć nas: Twitter Facebook

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Free Samples By Mail